Ujawniono kulisy negocjacji. Nie uwierzysz, co rozważał PZPN

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Fernando Santos
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Fernando Santos

W środę (13 września) Fernando Santos przestał pełnić funkcję selekcjonera reprezentacji Polski. Portal sport.pl ujawnił, jak wyglądały szczegóły negocjacji z Portugalczykiem, a także jakie opcje były rozważane.

Zaledwie 233 dni Fernando Santos pracował jako selekcjoner reprezentacji Polski. W tym czasie poprowadził kadrę w sześciu meczach, z czego Biało-Czerwoni wygrali raptem trzy - z Albanią, Niemcami i Wyspami Owczymi.

Fala krytyki spadła na Portugalczyka po kompromitacji w Mołdawii (2:3) oraz po ostatniej porażce na wyjeździe z Albanią (0:2). Sytuacja Biało-Czerwonych w eliminacjach Euro 2024 stała się jeszcze bardziej skomplikowana.

Portal sport.pl przekazał, że umowa Santosa obowiązywała do listopada 2023 roku i miała zostać przedłużona, gdyby Polakom udało się wywalczyć bezpośredni awans na mistrzostwa Europy. Oznaczało to zajęcie 1. lub 2. miejsca w grupie.

ZOBACZ WIDEO: Bezlitosne słowa dla reprezentantów Polski. "Nie wierzę, że coś się zmieni"

Tymczasem - według wyliczeń statystyków - szanse na to wynoszą obecnie 21,5 proc. Według umowy Santos miał ponadto otrzymać premię.

PZPN miał rozważać jeszcze jedną opcję - wstrzymanie się z rozwiązaniem umowy do października. Wtedy bowiem - po meczach z Wyspami Owczymi i Mołdawią - mogło być już jasne, czy Polacy awansują na Euro.

"Ponoć prezes Kulesza nie odrzucał też opcji, by sprawa wyjaśniła się sama w listopadzie, już po zakończeniu kwalifikacji" - czytamy na sport.pl.

Wtedy kontrakt po prostu by wygasł, premia nie została wypłacona, a nowy selekcjoner miałby za zadanie wygrać baraże (jeżeli Polska utrzyma się w Dywizji A Ligi Narodów).

Ostatecznie postawiono na opcję z rozwiązaniem kontraktu już we wrześniu. Nazwisko nowego selekcjonera ma zostać przedstawione już w przyszłym tygodniu (około 20 września). Najprawdopodobniej kadrę obejmie Polak.

Czytaj także:
Kręcina wbił Szpilkę PZPN. "Nie wytrzymał ciśnienia"
Jaśniej się nie da. Gmoch wskazał przyczynę klęski Santosa

Źródło artykułu: WP SportoweFakty