Korona Kielce zaczęła ten sezon fatalnie. Obecnie zamyka ligową tabelę, ale w ostatnich dwóch meczach zdobyła cztery punkty i morale trochę się poprawiły. Zwłaszcza, że udało się zapunktować z drużynami z czołówki (wygrana z Zagłębiem Lubin i remis z Cracovią).
Teraz przed Koroną wyjazd do Szczecina (sobota, godz. 15). Z jednej strony wymagający, z drugiej zaś z rywalem, któremu bardzo daleko do optymalnej formy (Pogoń ma o zaledwie punkt więcej niż Korona).
- Nie jest tajemnicą, że mają swoje problemy. Dużo się dzieje, ale dwa tygodnie to dużo czasu, by pewne rzeczy poukładać. Spodziewamy się, że Pogoń będzie chciała nas zdominować i udowodnić, że ma dobry zespół. Trochę się to zachwiało, a my musimy zrobić wszystko, by wykorzystać swoje atuty - przyznał trener Kamil Kuzera na konferencji prasowej.
ZOBACZ WIDEO: Afera za aferą. Winny porażki nie jest tylko Fernando Santos
Mimo iż Pogoń i Korona są bardzo nisko w tabeli, to zdecydowanie większa presja będzie w sobotę na ekipie ze Szczecina.
- Presja w sporcie zawsze jest potrzebna, ale ta dobra presja. I my skupiamy się na tym, żeby ona była. Oczywiście nikt nie zaplanował tego, żebyśmy dziś byli na ostatnim miejscu w tabeli, ale jesteśmy. Z naszej strony presja też jest duża, ale my mamy zupełnie inny kaliber problemów niż Pogoń. Wiem jednak, że jesteśmy przygotowani na tę presję i po prostu sobie z tym poradzimy - mówi Kuzera.
- To są problemy Pogoni. Mają trenera i sztab, żeby na to zareagować. Na pewno zrobią wszystko, żeby wygrać w sobotę, ale my też będziemy robić wszystko, by sprawić niespodziankę - przyznał szkoleniowiec.
Początek meczu Pogoń Szczecin - Korona Kielce w sobotę o godz. 15.
CZYTAJ TAKŻE:
"Poważnie rozważyłbym". Kołtoń zaproponował sensacyjnego kandydata na selekcjonera
Michalski z trafieniem w derbach. Bramkarz nawet nie drgnął [WIDEO]