Jednostronny szlagier w Turynie. Wielki mecz Dusana Vlahovicia

Getty Images /  Valerio Pennicino / Na zdjęciu: Luis Alberto strzela gola Wojciechowi Szczęsnemu
Getty Images / Valerio Pennicino / Na zdjęciu: Luis Alberto strzela gola Wojciechowi Szczęsnemu

Kapitalny kwadrans, później dobra, choć trochę przypadkowo rozegrana kontra, a następnie kontrola. Juventus bez większych problemów pokonał na własnym boisku Lazio 3:1. Dwie bramki dla miejscowych zdobył Dusan Vlahović.

I to w zasadzie tyle. Początkowe kilkanaście minut to prawdziwy popis Juventusu. Zawodnicy Lazio zostali stłamszeni, mieli olbrzymie problemy, by w ogóle wydostać się z własnej połowy.

Wynik otworzył Dusan Vlahović, który w swoim stylu nabiegł na piłkę w polu karnym i uderzył nie do obrony przy bliższym słupku. Po nieco ponad kwadransie huknął z kilkunastu metrów Federico Chiesa i gospodarze podwyższyli prowadzenie. Warto podkreślić, że dosłownie chwilę wcześniej Wojciech Szczęsny uratował swój zespół, broniąc bardzo mocne uderzenie Daichi Kamady.

Polak nie miał w tym spotkaniu wiele pracy, ale stanął na wysokości zadania, gdy został do tego zmuszony. Przy straconym golu nie miał większych szans.

ZOBACZ WIDEO: Afera za aferą. Winny porażki nie jest tylko Fernando Santos

Im dalej trwał mecz, tym dłużej przy piłce utrzymywali się goście, jednak mało z tego wynikało. To wyglądało tak, jakby Juventus celowo oddał inicjatywę przeciwnikowi. Goście z Rzymu nie za bardzo mieli pomysł na finalizację swoich akcji. Do trzydziestego, może dwudziestego metra wszystko wyglądało przyzwoicie, lecz później zaczynały się schody.

W końcu jednak Lazio potrafiło odpowiedzieć, ale wzięło się to ze straty piłki na własnej połowie przez Andreę Cambiaso. Luis Alberto uderzył precyzyjnie zza pola karnego i Szczęsny skapitulował.

Ale tylko przez moment wydawało się, że będą emocje. Bo po trzech minutach Vlahović świetnie opanował piłkę po długim podaniu i przymierzył z dwudziestu metrów. Ivan Provedel zanotował w tym spotkaniu parę fantastycznych interwencji, lecz w tej sytuacji nie zdołał sięgnąć futbolówki.

Arkadiusz Milik wszedł na boisku w 83. minucie i powinien mieć asystę, ale po jego podaniu do pustej bramki nie trafił inny rezerwowy Timothy Weah.

Juventus FC - S.S. Lazio 3:1 (2:0)
1:0 Dusan Vlahović 10'
2:0 Federico Chiesa 26'
2:1 Luis Alberto 64'
3:1 Dusan Vlahović 67'

Składy:

Juventus: Wojciech Szczęsny - Federico Gatti, Bremer, Danilo - Weston McKennie (72' Timothy Weah), Fabio Miretti (59' Nicolo Fagioli), Manuel Locatelli, Adrien Rabiot, Filip Kostić (59' Andrea Cambiaso) - Dusan Vlahović (84' Moise Kean), Federico Chiesa (83' Arkadiusz Milik).

Lazio: Ivan Provedel - Adam Marusić, Nicolo Casale, Alessio Romagnoli, Elseid Hysaj (46' Luca Pellegrini) - Daichi Kamada (78' Matteo Guendouzi), Danilo Cataldi (46' Nicolo Rovella), Luis Alberto - Felipe Anderson (73' Pedro), Ciro Immobile (69' Valentin Castellanos), Mattia Zaccagni.

Żółte kartki: Miretti, Bremer, Gatti, Cambiaso, Vlahović (Juventus) oraz Pellegrini (Lazio).

Sędzia: Fabio Maresca.

[multitable table=1609 timetable=10772]Tabela/terminarz[/multitable]
CZYTAJ TAKŻE:
Liverpool przegrywał do przerwy. Później się zaczęło
Drastyczna decyzja Rosjan wobec Macieja Rybusa

Źródło artykułu: WP SportoweFakty