Niespodzianka w Gliwicach. Remis Legii w cieniu kontrowersji

PAP / Zbigniew Meissner / Na zdjęciu: Alexandros Katranis i Josue
PAP / Zbigniew Meissner / Na zdjęciu: Alexandros Katranis i Josue

W niejednoznacznej sytuacji Josue został wyrzucony z boiska, przez co Legia musiała grać w osłabieniu. Pomimo kontrowersyjnej decyzji sędziego i straty kapitana warszawianie zdołali zremisować 1:1 z Piastem w Gliwicach.

Ekipa Aleksandara Vukovicia tuż po pierwszym gwizdku sędziego chciała zaskoczyć defensywę warszawskiej Legii. Swoich sił z dystansu spróbował Michał Chrapek, lecz piłka przeleciała obok prawego słupka.

W kolejnych minutach stołeczny zespół zyskał niewielką przewagę. Uderzenia Ernesta Muciego czy Juergena Elitima nie sprawiły jednak zbyt wiele kłopotów defensywie miejscowych.

Piłkarz obu drużyn podostrzyli grę, a Josue był wyraźnie zagotowany. W pewnym momencie przy linii bocznej doszło do dużego spięcia pomiędzy kapitanem warszawian i trenerem Vukoviciem.

Na kilkadziesiąt sekund arbiter musiał przerwać grę, bo kibice obecni na trybunach odpalili race. W związku z tym widoczność na murawie była mocno ograniczona.

ZOBACZ WIDEO: Co z awansem Polski na Euro 2024? "Są dwie drogi"

Niezwykle kontrowersyjna sytuacja miała miejsce w 42. minucie. Wydawało się, że Josue został nadepnięty przez Alexandrosa Katranisa. Damian Sylwestrzak widział to inaczej i uznał, że faulował Portugalczyk, który w konsekwencji obejrzał drugą żółtą kartkę. Schodząc z boiska Josue prowokował kibiców Piasta.

Gospodarze bardzo szybko wykorzystali grę w przewadze liczebnej. W piątej minucie doliczonego czasu po składnej akcji na połowie Legii Michael Ameyaw wyłożył piłkę jak na tacy Serhijowi Krykunowi. Skrzydłowy Piasta wpakował ją do pustej bramki.

Gliwiczanie mieli kolejną stuprocentową sytuację na początku drugiej części gry. Kacper Tobiasz interweniował po próbie Chrapka, natomiast Gabriel Kirejczyk katastrofalnie przestrzelił z pięciu metrów.

Osłabiona Legia miała problemy ze stwarzaniem sobie okazji. Swoją szansę po wejściu na boisko miał Marc Gual. Hiszpański snajper otrzymał dośrodkowanie od Elitima i głową przeniósł piłkę nad poprzeczką.

Odpowiedź Legii przyszła dopiero w 69. minucie. Ernest Muci po podaniu Guala huknął z dystansu i po rykoszecie piłka przełamała ręce Frantiska Placha. Nie da się ukryć, że bramkarz mógł i powinien zachować się lepiej.

Sędzia Sylwestrzak miał ręce pełne roboty. Pochodzący z Wrocławia arbiter ukarał czerwonymi kartkami dwóch współpracowników Runjaicia: Konrada Paśniewskiego oraz Aleksandara Rogicia.

Patryk Dziczek mógł przechylić szalę zwycięstwa na korzyść Piasta. Po jego strzale głową Bartosz Slisz interweniował na linii bramkowej. Z kolei Ameyaw miał piłkę meczową na nodze w drugiej minucie doliczonego czasu. Młody gracz skiksował i z niewielkiej odległości nie trafił w światło bramki.

Grająca w "dziesiątkę" Legia zgubiła punkty. Warszawski zespół zremisował 1:1 na terenie Piasta w ósmej kolejce PKO Ekstraklasy.

Piast Gliwice - Legia Warszawa 1:1 (1:0)
1:0 - Serhij Krykun 45+5'
1:1 - Ernest Muci 69'

Składy:

Piast: Frantisek Plach - Arkadiusz Pyrka, Ariel Mosór, Jakub Czerwiński, Alexandros Katranis, Patryk Dziczek, Michał Chrapek, Grzegorz Tomasiewicz (80' Miłosz Szczepański), Serhij Krykun (88' Marcel Bykowski), Michael Ameyaw, Gabriel Kirejczyk (80' Damian Kądzior).

Legia: Kacper Tobiasz - Artur Jędrzejczyk, Radovan Pankov (58' Steve Kapuadi), Yuri Ribeiro, Paweł Wszołek, Bartosz Slisz, Juergen Elitim (87' Juegen Celhaka), Patryk Kun (58' Gil Dias), Josue (druga żółta kartka 42'), Ernest Muci (87' Maciej Rosołek), Tomasz Pekhart (58' Marc Gual).

Żółte kartki: Dziczek, Kirejczyk, Tomasiewicz, Ameyaw, Pyrka (Piast) - Josue, Muci, Elitim, Ribeiro (Legia).

Czerwona kartka: Josue (za drugą żółtą).

Sędzia: Damian Sylwestrzak (Wrocław).

Widzów: 7467.

Czytaj więcej:
Jan Urban jasno: Reprezentacji się nie odmawia
VAR anulował anulowanie. Sceny w PKO Ekstraklasie

Źródło artykułu: WP SportoweFakty