Trzecia przegrana Werderu. Słaby Kownacki zmieniony w przerwie

Getty Images / Sebastian Widmann / Na zdjęciu: radość piłkarzy Heidenheim
Getty Images / Sebastian Widmann / Na zdjęciu: radość piłkarzy Heidenheim

Dawid Kownacki zaczął mecz Heidenheim - Werder Brema od 1. minuty, ale na drugą połowę już nie wyszedł. Jego zespół zaprezentował się mizernie i przegrał 2:4. Dla gospodarzy to pierwsze zwycięstwo w Bundeslidze.

Dawid Kownacki po raz drugi z rzędu znalazł się w wyjściowym składzie Werderu Brema i jedyne, czym się wyróżnił, to nieudaną próbą wymuszenia rzutu karnego w 29. minucie. Sędzia plastycznym gestem pokazał mu, żeby się podnosił.

Goście do przerwy spisywali się fatalnie, dlatego trener Ole Werner dokonał aż trzech zmian w przerwie i jednym z zawodników, którzy nie wyszli na boisko, był właśnie Polak. Trudno polemizować.

Co ciekawe, dwa gole dla Heidenheim strzelił Eren Dinkci, zawodnik wypożyczony przed sezonem z Werderu.

ZOBACZ WIDEO: Miażdżąca krytyka reprezentacji Polski. "Trzeba zwolnić PZPN!"

Zaczęło się bardzo szybko. Po uderzeniu z rzutu wolnego piłkę ręką we własnym polu karnym zagrał Anthony Jung. Sędzia początkowo tego nie dostrzegł, ale po obejrzeniu powtórek wskazał na jedenasty metr. Rzut karny bardzo pewnie wykorzystał Tim Kleindienst. A to wcale nie koniec złych wiadomości dla Werderu, bo w końcówce pierwszej połowy gospodarze wyszli z kontrą i Eren Dinkci w solowej akcji wymanewrował trójkę środkowych obrońców i strzelił na 2:0.

Na drugą połowę goście wyszli bardziej zmotywowani i na efekty nie trzeba było długo czekać. Marvin Ducksch co prawda nie wykorzystał rzutu karnego, natomiast piłka odbiła się na tyle szczęśliwie, że dobitka była już skuteczna. Po kwadransie był remis, bo precyzyjną główką popisał się Mitchell Weiser. Na więcej jednak Werderu nie było stać.

Co innego Heidenheim. Najpierw w 68. minucie na szesnastym metrze idealnie nogę do piłki przyłożył Eren Dinkci i trafił przy samym słupku, a kilka minut później efektownie z dystansu przymierzył Jan-Niklas Beste.

1. FC Heidenheim 1846 - Werder Brema 4:2 (2:0)
1:0 Tim Kleindienst (k.) 5'
2:0 Eren Dinkci 44'
2:1 Marvin Ducksch 49'
2:2 Mitchell Weiser 64
3:2 Eren Dinkci 68'
4:2 Jan-Niklas Beste 76'

SV Darmstadt 98 - Borussia M'gladbach 3:3 (3:0)
1:0 Marvin Mehlem 8'
2:0 Matej Maglica 10'
3:0 Tim Skarke 33'
3:1 Jordan 56'
3:2 Florian Neugahs 73'
3:3 Tomas Cvancara 77'

[multitable table=1603 timetable=10723]Tabela/terminarz[/multitable]
CZYTAJ TAKŻE:
Trudny powrót do gry Bartosza Białkowskiego. Przyjął trójkę od spadkowicza
Kilka dni temu nagle zniknął. Wiadomo, co się działo z Dawidem Janczykiem

Komentarze (5)
avatar
trener42
17.09.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Gdzie są wszyscy podniecacze i twierdzący, że Kownacki to supertalent? "Dziwne", Koleś był sztucznie pompowany przez Lecha (żeby podnieść cenę) nagle sobie nie radzi. W Ekstraklapie też nie by Czytaj całość
avatar
trener42
17.09.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Santos nie dal się chwycić na plewy I nie sugerował się podpowiadaniem Bork-ro----ka 
avatar
trener42
17.09.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
on zawsze był słaby. Pamiętam jak zaczął go próbować Nawałka razem z kapustką Kapustka jeszcze parę minut zagrał dobrze A Kownaś ani minuty Potem go próbowali kolejni selekcjonerzy z skutkiem t Czytaj całość
avatar
Colorex
17.09.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A te znaki i sygnaly dla Santosa to co?? 
avatar
Laminoga
17.09.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kownacki zawsze był słaby, co tu dziwota