"Tego do końca nie widać". Wskazał, nad czym musi popracować nowy selekcjoner

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: piłkarze reprezentacji Polski
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: piłkarze reprezentacji Polski

W środę poznamy nazwisko nowego selekcjonera reprezentacji Polski. Wiele wskazuje na to, że będzie to Michał Probierz bądź Marek Papszun. Teraz głos na temat najważniejszego wyzwania przed trenerem dla PAP zabrał Radosław Michalski z PZPN-u.

Już nawet Polski Związek Piłki Nożnej nie kryje się z tym, że inicjały nowego polskiego selekcjonera są znane - MP. Kwestią do rozstrzygnięcia pozostaje czy będzie to Michał Probierz, a może jednak Marek Papszun. Wedle informacji, jakie przekazał nasz dziennikarz Piotr Koźmiński, funkcję trenera Biało-Czerwonej kadry obejmie najprawdopodobniej ten pierwszy z wyżej wymienionych. Więcej można przeczytać tutaj ->>.

- Inicjały selekcjonera są wszystkim znane, ale to prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej dokonuje tego wyboru i go ogłasza. Główni kandydaci są dobrymi trenerami oraz twardymi i pełnymi życia ludźmi - stwierdził w rozmowie z Polską Agencją Prasową Radosław Michalski, członek zarządu PZPN.

Wokół reprezentacji Polski w piłce nożnej, jak i w jej środku, atmosfera jest gęsta. Ciągnie się to już od dłuższego czasu. Złożyło się na to kilka czynników, takich jak kiepski styl gry, słabe wyniki czy tzw. afera premiowa i nieporozumienia między piłkarzami z tego wynikające.

ZOBACZ WIDEO: Miażdżąca krytyka reprezentacji Polski. "Trzeba zwolnić PZPN!"

Dlatego teraz nowy selekcjoner polskiej kadry od razu wskoczy do głębokiej wody. Będzie musiał nie tylko nie utonąć, ale utrzymać się na powierzchni radząc sobie z wewnętrznymi sporami i poprawiając grę Biało-Czerwonych. Na to, co będzie kluczowe w pracy trenera, który zastąpi Fernando Santosa uwagę zwrócił Michalski.

- Musi trafić do tych chłopaków, bo przecież treningów na ustalanie i wypracowanie jakiejś taktyki nie ma za wiele. Chodzi o to, aby reprezentacja ponownie była zespołem. Gdy weźmiemy pod uwagę poszczególnych piłkarzy, to naprawdę jesteśmy dobrą drużyną, ale tak do końca nie widać, żeby oni tworzyli zespół - przyznał szczerze szef Pomorskiego Związku Piłki Nożnej.

Dodał, że obowiązkiem w debiucie nowego selekcjonera będzie zwycięstwo (mecz z Wyspami Owczymi 12 października). Trzy dni później Polska podejmie Mołdawię. Poza występami Biało-Czerwonych interesować nas jednak będzie też spotkanie Albanii z Czechami.

Jeżeli ten mecz wygrają gospodarze, nasza kadra dostanie szansę bezpośredniego awansu na przyszłoroczne Euro. Wówczas będzie musiała wygrać wszystkie mecze do końca eliminacji - po rywalizacji z Wyspami Owczymi i Mołdawią czeka nas w listopadzie starcie z reprezentacją Czech.

Czytaj także:
Probierz zacznie od sensacyjnego powołania?

Komentarze (0)