To była najtrudniejsza decyzja Cezarego Kuleszy w roli prezesa PZPN. Musiał ją podjąć pod presją opinii publicznej i czasu. Czesława Michniewicza i Fernando Santos zatrudniał w komfortowych warunkach. Nie spieszył się, w obu przypadkach zajmowało mu to 33 dni. Teraz na znalezienie następcy tego drugiego miał niespełna tydzień.
Nie wsłuchał się w głos ludu, który domagał się nominacji dla Marka Papszuna. Owszem, trener, który w 7 lat przeszedł z Rakowem Częstochowa drogę z II ligi do mistrzostwa Polski, był głównym kontrkandydatem Michała Probierza, ale to 50-latek od początku był faworytem do zastąpienia Santosa.
Misja samobójcza
Reprezentacja Polski przypomina dziś "stajnię Augiasza", więc nie dziwi, że Kulesza do jej posprzątania zatrudnił swojego zaufanego człowieka. Nie potrzebował jednak Herkulesa, tylko trenera-kamikaze. Przejęcie zespołu w takim położeniu i to przed meczami-pułapkami z Wyspami Owczymi (12.10) i Mołdawią (15.10) to misja wręcz samobójcza. Dla Probierza jednak idealna, bo to człowiek, który żadnej pracy się nie boi.
ZOBACZ WIDEO: Miażdżąca krytyka reprezentacji Polski. "Trzeba zwolnić PZPN!"
Przez 17 lat jako szkoleniowiec klubowy zwiedził Polskę wszerz i wzdłuż, pracując w klubach o różnych możliwościach i ambicjach. Widzew Łódź, Polonię Bytom, Jagiellonię Bialystok, Łódzki Klub Sportowy, Wisłę Kraków, GKS Bełchatów i Cracovię poprowadził w PKO Ekstraklasie łącznie w 468 meczach. A miał jeszcze epizod w Bruk-Becie Termalice Nieciecza. Więcej TUTAJ.
Jak na 50-latka, to ogromny bagaż doświadczeń. Tylko czterech trenerów może pochwalić się bogatszym w polskiej lidze: rekordzista Orest Lenczyk (581), Waldemar Fornalik (506) Franciszek Smuda (496) i Teodor Wieczorek (479). Odkąd zadebiutował w PKO Ekstraklasie (2006) do chwili przejęcia przez niego kadry U-21 (2022), bez jego udziału odbyło się tylko 65 ligowych kolejek.
Kariera trenerska Michała Probierza:
Klub | Lata pracy | Mecze | Bilans | Śr. pkt | % zwycięstw |
---|---|---|---|---|---|
Widzew Łódź | 2006-2007 | 36 | 7-10-19 | 0,86 | 19,44% |
Polonia Bytom | 2007-2008 | 13 | 3-5-5 | 1,08 | 23,08% |
Jagiellonia Białystok | 2008-2011 | 90 | 34-24-32 | 1,40 | 37,78% |
Łódzki Klub Sportowy | 2011 | 7 | 4-1-2 | 1,86 | 57,14% |
Wisła Kraków | 2012 | 17 | 6-4-7 | 1,29 | 35,29% |
GKS Bełchatów | 2012 | 4 | 0-2-2 | 0,50 | - |
Lechia Gdańsk | 2013-2014 | 27 | 8-10-9 | 1,26 | 29,63% |
Jagiellonia Białystok | 2014-2017 | 119 | 55-26-38 | 1,61 | 46,22% |
Cracovia | 2017-2021 | 155 | 58-40-57 | 1,38 | 37,42% |
468 | 175-121-172 | 1,38 | 37,39% |
Probierz ma na koncie dwa Puchary (2010, 2020) i dwa Superpuchary Polski (2010, 2020) oraz brązowy (2016) i srebrny medal (2017) mistrzostw Polski. W jego kolekcji brakuje jedynie tytułu mistrza Polski, ale nie jest pierwszym selekcjonerem-Polakiem bez takiego wpisu w CV.
Nie mieli go też Jerzy Brzęczek (2018-21), Waldemar Fornalik (2012-13), Zbigniew Boniek (2002), Władysław Stachurski (1995-96), Andrzej Strejlau (1989-93), Ryszard Kulesza (1978-80), Jacek Gmoch (1976-78) czy sam Kazimierz Górski (1970-76).
Cel: Euro 2024
Kulesza skorzystał z przysługującej mu prerogatywy i sam wskazał nowego selekcjonera. Jego wybór, choć dla wielu kontrowersyjny, wydaje się logiczny i zrozumiały. Prezes PZPN uznał, że to czas na działanie doraźne "tu i teraz" i ratowanie eliminacji Euro 2024, a nie długofalowe budowanie zespołu na kwalifikacje do MŚ 2026.
Nowy selekcjoner ma raptem trzy tygodnie na przygotowanie się do debiutu, a powołania na nadchodzące mecze eliminacji Euro 2024 z Wyspami Owczymi i Mołdawią musi wysłać do 24 września. A Probierz jako opiekun kadry U-21 był na miejscu i jest na bieżąco ze sprawami reprezentacji.
Do tego jest zaufanym człowiekiem Kuleszy. Pracowali razem łącznie 6 lat w Jagiellonii (2008-11, 2014-17) i poprowadzili klub do największych sukcesów w historii. Znają swoje metody i je akceptują. Prezes PZPN wie, że może na niego liczyć i ten wywiąże się z ustaleń.
Nikt z nich nie będzie za plecami nadawał na swojego przełożonego/pracownika. Poza tym, Kulesza po to w lipcu 2022 roku zatrudnił go w PZPN, żeby prędzej czy później na niego postawić. Korzystniejszych okoliczności niż teraz miał już nie będzie.
Zresztą, Probierz był kandydatem zarówno na następcę Paulo Sousy, jak i Michniewicza. Co ciekawe, Zbigniew Boniek sondował możliwość zatrudnienia go też w 2018 roku zamiast Jerzego Brzęczka, ale wówczas szkoleniowiec... nie był zainteresowany prowadzeniem reprezentacji Polski. Więcej TUTAJ.
Kulesza ceni nowego selekcjonera za lojalność, a po przebojach z Michniewiczem i Santosem prezes PZPN nie potrzebował kolejnego pracownika, który wymknie mu się spod kontroli. Można być pewnym, że każda, nawet najbardziej spektakularna i zaskakująca, decyzja Probierza w kadrze będzie miało glejt Kuleszy. To będzie jasny sygnał dla zespołu.
Pewne jest też to, że Probierz - podobnie jak Michniewicz przed barażami o awans do MŚ 2022, bez reszty poświęci się przygotowaniom do nadchodzącego dwumeczu. W przeciwieństwie do Santosa, jest pracoholikiem. Gdy odchodził z Cracovii, czuł wypalenie zawodowe, ale na bezrobociu wytrzymał tylko dwa miesiące.
Tylko dobrze albo wcale
W środowisku krążą o nim różne opinie, ale przed debiutem nie będzie miał czasu na przekonanie do siebie reprezentantów. Na jego korzyść działa jednak to, że w tej chwili w drużynie narodowej są tylko zawodnicy, z którymi dotąd nie pracował albo tacy, którzy mu dużo zawdzięczają i mówią o nim tylko dobrze. Tych, którym było z nim nie po drodze, w drużynie narodowej nie ma. To też o czymś świadczy.
To on uratował w Jagiellonii karierę (i pewnie życie) Kamila Grosickiego. To on postawił w bramce Jagiellonii na 17-letniego Bartłomieja Drągowskiego. To on zaufał w Lechii Gdańsk 18-letnim Pawłowi Dawidowiczowi i Przemysławowi Frankowskiemu, a potem ściągnął tego drugiego do Białegostoku.
To on wyciągnął Damiana Szymańskiego z drugiej ligi do Ekstraklasy, a Karola Świderskiego sprowadził do Jagiellonii wprost z boiska szkolnego. I to pod jego skrzydłami w Cracovii Krzysztof Piątek wskoczył na trampolinę, z której odbił się aż do Milanu.
Do meczu z Wyspami Owczymi i potem spotkania z Mołdawią nowy selekcjoner nie będzie miał wiele czasu na pracę z zespołem na boisku. Musi działać inaczej. A Probierz jest mistrzem w ściąganiu presji z zawodników. Nazywany jest "polskim Guardiolą", ale pod względem psychologicznych gierek bardziej przypomina Jose Mourinho.
Jak trzeba, to znajdzie wspólnego wroga, co scala zespół lepiej niż cokolwiek. Nie dlatego cytuje gangsterskie filmy, przychodzi na konferencję z doniczką albo w różowych okularach, że piłka to rozrywka. Wszystko robi z premedytacją. W ten sposób skupia na sobie całą uwagę i mało kto mówi wtedy o piłkarzach. Zawodnicy to uwielbiają, a Lewandowski i spółka potrzebują dziś tego bardziej niż kiedykolwiek.
Maciej Kmita, dziennikarz WP SportoweFakty