UEFA wprowadza zmiany. Puchar Polski zyska na znaczeniu

PAP / Leszek Szymański / Puchar Polski prezentowany na stadionie PGE Narodowym w Warszawie
PAP / Leszek Szymański / Puchar Polski prezentowany na stadionie PGE Narodowym w Warszawie

Najnowsze zmiany od UEFA powodują, że Puchar Polski jeszcze mocniej zyska na znaczeniu. Zwycięzca nie dość, że otrzyma potężne pieniądze od PZPN, to będzie mógł wystartować w eliminacjach do Ligi Europy.

W tym sezonie po raz ostatni zobaczymy fazę grupową Ligi Mistrzów z 32 klubami, podzielonymi na osiem grup, z których połowa przejdzie do fazy pucharowej, a osiem spadnie do Ligi Europy. Był czas na przyzwyczajenie się do tego formatu. UEFA postanowiła jednak z niego zrezygnować, a reforma elitarnego europejskiego pucharu zostanie wdrożona w 2024 roku.

UEFA w oficjalnym dokumencie przedstawiła zmiany, które będą obowiązywać od nowego sezonu. W najbliższym trzyletnim (2024-27) cyklu Liga Mistrzów oraz Liga Europy zyskają nową formułę.

W rozgrywkach Ligi Mistrzów zagra 36 drużyn, czyli o cztery więcej niż ma to miejsce obecnie. Mistrz Polski ponownie rozpocznie eliminacje od pierwszej rundy.

ZOBACZ WIDEO Styl kadry? Powtórka z Michniewicza
[b]

[/b]Warto podkreślić, że utrzymanie obecnej pozycji w rankingu pozwoli na to, aby od sezonu 2025/2026 najlepsza drużyna Ekstraklasy startowała już od II rundy eliminacji.

Na nowych przepisach najmocniej zyska zwycięzca Fortuna Pucharu Polski. W sezonie 2023/2024 triumfator tych rozgrywek, lub 2. drużyna w tabeli Ekstraklasy, jeśli puchar wygra mistrz Polski, nie będzie rozpoczynał europejskiej przygody od Ligi Konferencji, jak ma to miejsce obecnie, a od I rundy eliminacji Ligi Europy.

- Naszym celem dalekosiężnym, do którego dążymy, jest awans na 15. miejsce w rankingu. Wówczas liczba naszych reprezentantów zwiększyłaby się do pięciu, a dwóch z nich grałyby w eliminacjach Ligi Mistrzów. Jesteśmy ligą, która się rozwija, nie tylko na polu technologicznym czy infrastrukturalnym. Pod względem kwoty uzyskanej za prawa mediowe zajmujemy miejsce w pierwszej dziesiątce w Europie - podkreśla Marcin Stefański dla ekstraklasa.org.

Zobacz także:
Cash o Santosie: to tyle na jego temat
"Pokazał, że ma jaja". Świerczewski zwolennikiem zatrudnienia Probierza

Komentarze (2)
avatar
ALKOHOLIK
21.09.2023
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
To niepojęte że bezpośrednio w LM gra nijaki Union Berlin czy inne twory a inne kraje muszą bić sie przez 4 rundy eliminacji by do niej awansować. Jaka to liga mistrzów? Union Berlin jest mistr Czytaj całość
avatar
Janusz sport
21.09.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
FIFA czas na nowo wprowadzić dwóch zagranicznych zawodników na boisku aby nie było gry na jedna bramkę jak ostatnio BARCELONA bo bogaty klub kupuje wykupuje najlepszych na świecie nie tu Czytaj całość