Przez większą część spotkania zanosiło się na ogromną niespodziankę. Celta Vigo wyprowadziła dwie znakomite kontry i do 81. minuty prowadziła 2:0. FC Barcelona długo waliła głową w mur, popełniała sporo indywidualnych błędów.
Do walki swój zespół poderwał jednak Robert Lewandowski. Piłkę zagrywał Joao Felix, a "Lewy" w sytuacji sam na sam uderzył ponad bramkarzem. Piłka odbiła się jeszcze od poprzeczki i wpadła do bramki. Kilka chwil później "Lewy" zdobył kolejną bramkę i Katalończycy remisowali już 2:2.
Ostateczny cios zadał jednak ktoś inny. W 89. minucie Gavi zagrał na szósty metr, a nadbiegający Joao Cancelo wbił piłkę do bramki do Celty.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz ruszył do ataku. Ostatnia akcja i... Tylko zobacz!
[b]
[/b]- To była spektakularna remontada. Naprawdę wierzyliśmy do samego końca. Graliśmy z wiarą i z odwagą. Przeanalizujemy nasze błędy. To remontada wiary i pragnienia zwycięstwa. Kiedy nie grasz dobrze, musisz sięgać po takie rzeczy - powiedział Xavi, cytowany przez fcbarca.com.
Bohaterem meczu okazał się oczywiście Lewandowski, który w barwach Dumy Katalonii prezentuje się znakomicie.
- Rozmawialiśmy z zawodnikami o tym, jak się czują, czy są zmęczeni... Patrzymy też pod względem obciążenia, minut... Ale Robert powiedział, że fizycznie czuje się bardzo dobrze. Strzelił dziś kluczowe dwa gole - tłumaczył Xavi.
Świetną zmianę dał w sobotni wieczór Gavi, który opanował środek pola i na koniec popisał się kapitalną asystą do Joao Cancelo.
- Gavi może grać wszędzie. Zwłaszcza jako pomocnik. Jeśli mamy kimś "uosabiać" tę remontadę, to właśnie osobą Gaviego. Ale to była cała drużyna. Normalnie Barcelona by się z tego nie podniosła - dodał Xavi.
Zobacz także:
FC Barcelona dokonała niemożliwego. Lewandowski bohaterem
Koszmar Kamila Glika. Pogoń Szczecin zepsuła mu powrót