W ubiegłym tygodniu PZPN ogłosił Michała Probierza nowym selekcjonerem reprezentacji Polski (więcej tutaj). Decyzja ta wywołała sporo dyskusji, ponieważ ogromnym poparciem cieszył się były trener Rakowa Częstochowa, Marek Papszun.
Na temat wyboru selekcjonera wypowiedział się w swoim felietonie dla "Przeglądu Sportowego" Kamil Kosowski. "Kosa" zaczął od gratulacji dla Probierza oraz jego asystentów Sebastiana Mili i Tomasza Kuszczaka.
"W tej całej układance oba te wybory były dla mnie zdecydowanie większym zaskoczeniem niż decyzja o nominacji Probierza. Tego mogliśmy się spodziewać, bo Cezaremu Kuleszy najbliżej do Michała, jest to więc wybór zrozumiały z punktu widzenia prezesa PZPN" - stwierdził były reprezentant Polski.
ZOBACZ WIDEO: To nie jest tylko problem trenera
Kosowski zauważył, że Probierz ma już duże doświadczenie trenerskie, co można było zauważyć podczas konferencji prasowej. "Był spokojny, wyważony, wiedział, że każde słowo będzie miało znaczenie. Michał ma obecnie inne zadanie, to zupełnie inna skala oraz posada. Mam nadzieję, że będzie kontynuował takie podejście, a nie że tylko na "dzień dobry" jestem taki fajny i grzeczny. Bo choć to nie jego charakter, to być może to ten czas, gdy w końcu wyluzował, odpuścił i patrzy na pewne sprawy zupełnie inaczej".
W swoim felietonie "Kosa" przyznał, że mogą się przytrafić trudne chwile. Nawiązał przy tym do słynnych ośmiu sekund milczenia Roberta Lewandowskiego, gdy ten został zapytany o wskazówki przekazane przez Jerzego Brzęczka. Wyraził nadzieję, że taka sytuacja się nie powtórzy. "Oczywiście nasz kapitan musi mieć specjalne względy, bo jest gwiazdą kadry od lat. Jeśli jednak trzeba będzie tupnąć, to Probierz tupnie".
Zdaniem byłej gwiazdy Wisły Kraków w kadrze prowadzonej przez Probierza nie należy się spodziewać rewolucji, bo to nie jest na to czas. Z jego punktu widzenia najważniejsze teraz są eliminacje do Euro 2024, w których Biało-Czerwoni zgromadzili jak na razie 6 punktów w 5 spotkaniach. Występ reprezentacji Polski w przyszłorocznych mistrzostwach Europy w Niemczech jest jeszcze możliwy.
Co zdaniem Kosowskiego należy zmienić? "Trzeba poprawić atmosferę wokół reprezentacji, otworzyć się na wszystkich piłkarzy. Cały czas drepczemy w kółko i w każdy selekcjoner mówi w zasadzie to samo. Niczego nowego nie wymyślimy, bo są eliminacje do uratowania i trzeba się na nich skupić".
Już 5 października zostanie ogłoszona kadra na mecze eliminacji do Euro 2024 z Wyspami Owczymi (12 X) i Mołdawią (15 X) (więcej tutaj). Na zakończenie kwalifikacji, 17 listopada, Biało-Czerwoni zmierzą się jeszcze z Czechami.
Czytaj także:
Nerwowo i kolorowo w Łodzi. Cztery gole i wielki niedosyt Jagiellonii
Lider projektu zostaje na dłużej. Xavi podpisał nową umowę z Barceloną