Niegdyś Mauro Icardi był jednym z najlepszych napastników we włoskiej Serie A, a wielu stawiało go nawet wśród najbardziej jakościowych snajperów na całym Starym Kontynencie. To jednak skończyło się wraz z momentem transferu do Paris Saint-Germain.
We Francji Argentyńczyk się nie odnalazł i rok temu uciekał z PSG udając się na wypożyczenie do Galatasaray Stambuł.
Tam odpalił, kibice go pokochali, a on wraz z kolegami z drużyny dał legendarnemu klubowi kolejne w jego historii mistrzostwo Turcji.
Teraz Galata walczy o obronę tytułu i kolejny mecz w drodze po to osiągnięcie rozgrywała we wtorek, 26 września. Rywalem był Istanbulspor, który obecnie okupuje jedno z miejsc w strefie spadkowej. Jednak gracze mistrza kraju potrzebowali trochę czasu, aby wyjść na prowadzenie w tym starciu.
ZOBACZ WIDEO: Probierz musi wzniecić ogień walki
Pierwszy i jedyny gol padł w 42. minucie, choć powinien wpaść kilka minut wcześniej. Wtedy bowiem Karem Akturkoglu i Mauro Icardi sprytnie rozegrali rzut karny i Argentyńczyk miał przed sobą niemalże pustą bramkę. W tej sytuacji jednak chybił, co wprawiło w konsternację wszystkich zawodników.
Ostatecznie jednak Argentyńczyk po kilku minutach trafił do siatki, ale z pewnością najgłośniejszym wydarzeniem tego starcia będzie pudło, które jest do obejrzenia poniżej. Miała być powtórka z akcji sprzed lat z udziałem Lionela Messiego i Luisa Suareza, a wyszło nieco gorzej.
Czytaj też:
Fatalne informacje ws. Messiego
Znamy kolejne plany Probierza