W 15. minucie spotkania Chwicza Kwaracchelia upadł na murawę po kontakcie z defensorem Udinese. Wszystko działo się w polu karnym. Ostatecznie sytuację sprawdził VAR i kilka minut później arbiter podyktował "jedenastkę" dla SSC Napoli.
Do strzału podszedł Piotr Zieliński. "Bardzo pewnie, przy samym słupku, jest (...). Spokojnie, technicznie, praktycznie perfekcyjnie wykonany rzut karny" - mówili Piotr Dumanowski i Dominik Guziak, komentatorzy Eleven Sport.
Tym samym Polak w 19. minucie wpisał się na listę strzelców. To druga bramka reprezentanta Polski w tym sezonie. Popisał się też jedną asystą.
ZOBACZ WIDEO: Styl kadry? Powtórka z Michniewicza
Nie było to jedyne trafienie SSC Napoli w pierwszej połowie. Po golu Zielińskiego w 39. minucie na 2:0 podwyższył Victor Osimhen. Nigeryjczyk bez problemu pokonał bramkarza gości w sytuacji sam na sam.
Mimo humorów Osimhena, kibice zgromadzeni na trybunach podziękowali snajperowi za strzelonego gola. Piłkarz obraził się na pracowników klubu i kolegów za nagrania zamieszczone w mediach społecznościowych.
Ostatecznie SSC Napoli zwyciężyło 4:1. Dla gospodarzy trafiali jeszcze Kwaracchelia oraz Giovanni Simeone, zaś dla gości honorową bramkę zdobył Lazar Samardzić.
Zobacz gole Zielińskiego na 1:0 i Osimhena na 2:0
Czytaj też:
"Co za obłęd". Boniek nagle napisał o Lewandowskim
Skandaliczna decyzja UEFA. Polacy grożą bojkotem