Zinedine Zidane mógł wrócić na ławkę trenerską. To dlatego odmówił

Getty Images / Angel Martinez / Na zdjęciu: Zinedine Zidane
Getty Images / Angel Martinez / Na zdjęciu: Zinedine Zidane

Od 27 maja 2021 roku Zinedine Zidane pozostaje bez pracy, po tym jak postanowił odejść z Realu Madryt. Od tego czasu łączony był z różnymi klubami, teraz mógł zostać trenerem Olympique Marsylia, ale odrzucił tę propozycję.

Jak informuje "Mundo Deportivo", Zinedine Zidane mógł zostać trenerem Olympique Marsylia po nagłym odejściu Marcelino. Przypomnijmy, że poprzedni szkoleniowiec zrezygnował po groźbach ze strony tzw. ultrasów.

Ostatecznie jednak nowym trenerem OM został Gennaro Gattuso. Wśród kandydatów wymieniany był m.in. Christophe Galtier oraz wspomniany Zidane.

"Zizou" był wyżej na liście życzeń prezesa klubu Pablo Longorii, ale nie zdecydował się na ten krok. Nie był przekonany co do projektu i kierunku, w którym zmierza Marsylia. To musiała być dla niego trudna decyzja, bo przecież Marsylia to miasto, w którym się urodził, chociaż w OM nigdy nie zagral.

ZOBACZ WIDEO: Styl kadry? Powtórka z Michniewicza

Dziennikarze nie wykluczają jednak, że temat powróci, gdy Longoria odejdzie z klubu, a na jego miejsce przyjdą szejkowie z Arabii Saudyjskiej.

Zidane chce wrócić na ławkę trenerską, natomiast nie wiadomo jeszcze do jakiego klubu. W przeszłości był łączony m.in. z Juventusem i PSG, a także drużynami z Arabii Saudyjskiej. Francuz pozostaje bez pracy od końcówki maja 2021 roku, gdy zrezygnował z prowadzenia Realu Madryt.

Jedną z opcji jest... powrót do Madrytu, gdy Carlo Ancelotti odejdzie i przejmie reprezentację Brazylii. Zidane do dziś ma doskonałe relacje z Florentino Perezem. Z drugiej jednak strony priorytetem dla Królewskich ma być w tym momencie Xabi Alonso, który osiąga świetne rezultaty z Bayerem Leverkusen. Wysokie notowania ma też Roberto De Zerbi z Brighton.

CZYTAJ TAKŻE:
Gorąco po czerwonej kartce dla Jędrzejczyka. Ekspert zabrał głos
Czekają na "biały dym". Nowe informacje ws. przyszłości Zielińskiego

Komentarze (0)