Neymar w 37. minucie meczu Al-Hilal FC - Al Shabab stanął oko w oku z bramkarzem rywali, którym był Kim Seung Gyu.
- Ma świetne rzuty karne rozgrywane na dwa tempa... - mówił na sekundy przed próbą Brazylijczyka komentator Polsatu Sport, która transmitowała ten pojedynek.
Była gwiazda Barcelony czy Paris Saint-Germain miała doskonałą szansę nie tylko po to, żeby otworzyć wynik meczu, ale zdobyć też swoją pierwszą bramkę po transferze do Saudi Pro League.
Neymar podrobił, uderzył i... marzenia o bramce trzeba odłożyć na kolejne spotkania. - Wymierza kroki, Neymar czy Kim? Broni Kim! Ależ świetna interwencja koreańskiego goalkeepera. Wyczekał Brazylijczyka do końca - emocjonował się komentator.
Gwiazdor uderzył w swoją lewą stronę podcinką. Bramkarz wyczuł go, rzucił się idealnie i zatrzymał strzał Neymara.
Na gole w tym spotkaniu trzeba było poczekać do drugiej połowy. Mecz finalnie zakończył się wynikiem 2:0 dla Al-Hilal, a Brazylijczyk zaliczył asystę przy golu Kalidou Koulibaly'ego. Drugą bramkę dołożył Aleksandar Mitrović.
Neymar do saudyjskiego Al-Hilal trafił latem tego roku trafił. Transfer Neymara do Arabii Saudyjskiej był ogromnym zaskoczeniem. Dotychczas dla swojego nowego pracodawcy zaliczył cztery występy, w których zaliczył trzy asysty.
Zobacz także:
Po tym zderzeniu Lewandowskiego wszyscy zadrżeli. Barcelona ma poważny problem
Jest decyzja Komisji Ligi ws. Artura Jędrzejczyka. Fatalne informacje dla Legii
ZOBACZ WIDEO: Krychowiak żegna się z reprezentacją. Co na to kibice? [SONDA WP]