Bayern Monachium pokazał charakter w hicie Bundesligi

PAP/EPA / Filip Singer / Mecz Bundesligi: RB Lipsk - Bayern Monachium
PAP/EPA / Filip Singer / Mecz Bundesligi: RB Lipsk - Bayern Monachium

RB Lipsk radził sobie bardzo dobrze z mistrzem Niemiec w pierwszej połowie i zdobył dwubramkowe prowadzenie. Bayern Monachium nie poddał się, wrócił na boisko z nową energią i doprowadził do remisu 2:2.

W tym artykule dowiesz się o:

Do hitowego starcia przystąpili uczestnicy Ligi Mistrzów. RB Lipsk był gospodarzem konfrontacji z Bayernem Monachium. Drużyna ze wschodu Niemiec tradycyjnie miała duży apetyt na pokonanie mistrza kraju.

Pierwszy atak w meczu przeprowadzili piłkarze z Lipska, ale niebawem futbolówka trafiła w posiadanie Bayernu. Drużyna z Bawarii prezentowała możliwości w ataku pozycyjnym, ale przedostanie się pod bramkę Janisa Blaswicha nie było takim prostym zadaniem.

W 20. minucie RB Lipsk strzelił gola na 1:0, więc gospodarze na boisku i na trybunach mieli ogromny powód do zadowolenia. Lois Openda wymienił podania, po czym przeprowadzenie reszty ataku należało do niego. Poradził sobie ze Svenem Ulreichem i skorzystał z bierności obrońców Bayernu. Na koniec Loisowi Opendzie pomógł jeszcze rykoszet.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz ruszył do ataku. Ostatnia akcja i... Tylko zobacz!

RB Lipsk pozostał w natarciu i w 26. minucie podwyższył prowadzenie na 2:0. Lois Openda dorzucił asystę do zdobytego niewiele wcześniej gola. Z podania napastnika skorzystał Castello Lukemba. Pokonał on ponownie bezradnego Svena Ulreicha strzałem głową z centrum pola karnego. Obrona Bayernu kompletnie nie radziła sobie z gospodarzami w tym fragmencie meczu.

Bayern poderwał się do atakowania po przerwie, jednak akcjom z wykorzystaniem Harry'ego Kane'a cały czas czegoś brakowało. Na skrzydłach starali się robić przewagę Leroy Sane czy Alphonso Davies, ale bezskutecznie. Aż do 57. minuty, w której Harry Kane strzelił gola na 1:2 z rzutu karnego i podniósł temperaturę meczu.

W 70. minucie pościg Bayernu zakończył się powodzeniem, a Leroy Sane cieszył się z doprowadzenia do remisu 2:2. Reprezentant Niemiec dostał podanie w dobrym momencie i w swoim stylu rozprawił się z obrońcą. Pozostało pokonać strzałem bramkarza gospodarzy i Leroy Sane nie odmówił sobie tej przyjemności.

Bayern pozostał stroną aktywniejszą i druga połowa zaczęła należeć bezsprzecznie do mistrza Niemiec. Goście starali się jeszcze rozstrzygnąć pojedynek i jednocześnie odwrócić wynik, ale ta sztuka nie udała się.

RB Lipsk - Bayern Monachium 2:2 (2:0)
1:0 - Lois Openda 20'
2:0 - Castello Lukeba 26'
2:1 - Harry Kane (k.) 57'
2:2 - Leroy Sane 70'

Składy:

Lipsk: Janis Blaswich - Benjamin Henrichs (86' Lukas Klostermann), Mohamed Simakan, Castello Lukeba, David Raum - Xaver Schlager, Kevin Kampl (64' Nicolas Seiwald) - Xavi Simons, Emil Forsberg (72' Christoph Baumgartner) - Yussuf Poulsen (72' Benjamin Sesko), Lois Openda (86' Fabio Carvalho)

Bayern: Sven Ulreich - Konrad Laimer, Dayot Upamecano, Kim Min Jae, Alphonso Davies - Joshua Kimmich, Leon Goretzka (46' Raphael Guerreiro) - Leroy Sane, Jamal Musiala (87' Eric Choupo-Motiing), Kingsley Coman (46' Mathys Tel) - Harry Kane

Żółte kartki: Simakan, Lukeba (Lipsk) oraz Kane, Ulreich, Upamecano, Musiala, Tel (Bayern)

Sędzia: Marco Fritz

Tabela Bundesligi:

Standings provided by Sofascore

Czytaj także: David Beckham założył piłkarską agencję menedżerską
Czytaj także: Rafał Gikiewicz: Z Polski wyjeżdżałem jako nikt

Źródło artykułu: WP SportoweFakty