Łukasz Gieresz: Tracimy kuriozalne bramki
W dwóch poprzednich latach dla Motoru Lublin nie istniał problem obsady bramki, gdyż niepodważalną pozycję miał Przemysław Mierzwa, który często był bohaterem meczów. Sytuacja uległa zmianie na gorsze w przerwie letniej.
Paweł Patyra
Udało się co prawda pozyskać Roberta Mioduszewskiego, ale doświadczony golkiper nie potrafił utrzymać stabilnej formy, a w trakcie rundy zawiesił treningi. Przed szansą stanął więc Łukasz Gieresz, który po powrocie z Cypru zakotwiczył w Motorze, choć przechodził testy m. in. w Podbeskidziu Bielsko-Biała. - Byłem tam półtora dnia. Trener Brosz powiedział mi prosto w oczy, że będzie stawiał na innych bramkarzy. Nie było sensu tam zostawać. Po przyjeździe do Polski szukałem szczęścia. Dobrze, że znalazłem się tutaj - zauważa 27-letni bramkarz.