Górnik Zabrze miał przewagę, ale mimo wielu kapitalnych sytuacji nie strzelił ani jednego gola w starciu z Zagłębiem Lubin, przez co po tej kolejce znalazł się w strefie spadkowej.
"Miedziowi" skorzystali z niezwykłej uprzejmości zabrzan, samemu wymierzyli dwa ciosy i dość niespodziewanie zgarnęli pełną pulę.
Pierwszego gola strzelił Serhij Bułeca. To był fantastycznie wyprowadzony kontratak. Kacper Chodyna ruszył skrzydłem, wycofał piłkę przed pole karne, a potem do roboty zabrał się Ukrainiec.
ZOBACZ WIDEO: Przejął piłkę od bramkarza i stało się to. Niewiarygodny rajd
24-latek ośmieszył dwóch zawodników Górnika. Wykonał pozornie proste zwody, na które nabrali się zarówno doświadczony Erik Janza, jak i znacznie młodszy Kamil Lukoszek. Jeden i drugi znaleźli się na murawie i w pozycji klęczącej (Janza) lub leżącej (Lukoszek) obserwowali, jak Bułeca posyła piłkę do siatki.
Uderzył precyzyjnie, od słupka i stojący w bramce Daniel Bielica nie miał żadnych szans na skuteczną interwencję.
Gol Serhija Bułecy w meczu z Górnikiem:
W siódmej minucie doliczonego czasu drugą bramkę dla gości zdobył Mateusz Wdowiak i ostatecznie Zagłębie wygrało 2:0, dzięki czemu utrzymało kontakt ze ścisłą ligową czołówką.
CZYTAJ TAKŻE:
Ekspert bezlitośnie o pracy Michniewicza. "Jakbyśmy rzucili piłkę i powiedzieli: grajcie"
Kosowski otrzymał telefon. To, co usłyszał, zmieniło jego życie