Zadał pytanie Grabarze i pożałował. Bardzo surowa kara

Kamil Grabara wzbudza emocje nie tylko swoją boiskową postawą. Polak przed meczem z Galatasaray (2:2) zdobył się na małą złośliwość w kierunku kibiców tureckiego klubu. Teraz sprawa ma swój dalszy ciąg.

Artur Karaszewski
Artur Karaszewski
Kamil Grabara WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Kamil Grabara
Kamil Grabara podgrzał atmosferę na konferencji prasowej przed spotkaniem Ligi Mistrzów, w którym przeciwnikiem Kopenhagi był Galatasaray Stambuł. Polski bramkarz powołał się na słowa swojego przyjaciela, który stwierdził, że kibice Fenerbahce są lepsi. Oba tureckie kluby są odwiecznymi rywalami.

Mecz zakończył się wynikiem 2:2, a Grabara w mediach społecznościowych żałował straconych punktów i niepochlebnie wyrażał się o stadionie rywali.

Po zakończonej rywalizacji pytanie Polakowi zadał turecki dziennikarz. Burhan Can Terzi zapytał, czy Grabara był w piekle, nawiązując tym samym do bardzo żywiołowo reagującej tureckiej publiczności.

Te słowa nie przypadły do gustu Tureckiemu Stowarzyszeniu Dziennikarzy Sportowych, które nałożyło na pytającego półroczny zakaz akredytowania na wydarzenia sportowe. Ukarany nie zgadza się z tą decyzją.

"Podczas meczu z Kopenhagą kibice Galatasaray stworzyli wspaniałą atmosferę, które drużyny spoza Turcji nazywały 'piekłem'. Spełniłem wówczas swój dziennikarski obowiązek i w strefie medialnej zadałem Kamilowi Grabarze pytanie: czy byłeś w piekle? Gdy nie otrzymałem odpowiedzi na pierwsze pytanie, powtórzyłem je" - napisał Burhan Can Terzi w serwisie X.

Czytaj także:
Zachowanie Grabary go oburzyło. "To świadczy o niedojrzałości"
Wulgarny wpis pod adresem Kamila Grabary. Tak zareagował bramkarz

ZOBACZ WIDEO: Krychowiak żegna się z reprezentacją. Co na to kibice? [SONDA WP]
Czy turecki dziennikarz został słusznie ukarany?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×