Legia Warszawa zawiodła w Alkmaar. Liczebna przewaga nie pomogła

PAP/EPA / PAP/EPA/Ed van de Pol / Mecz Ligi Konferencji Europy AZ Alkmaar - Legia Warszawa
PAP/EPA / PAP/EPA/Ed van de Pol / Mecz Ligi Konferencji Europy AZ Alkmaar - Legia Warszawa

Na nic zdała się gra w liczebnej przewadze. W meczu 2. kolejki Ligi Konferencji Europy Legia Warszawa przegrała w Alkmaar z AZ 0:1.

Niespodziewana wygrana Legii Warszawa nad Aston Villą w 1. kolejce Ligi Konferencji Europy zaostrzyła apetyty na kolejny udany występ wicemistrzów Polski w europejskich pucharach.

Rywal AZ Alkmaar po premierowej potyczce mógł sobie pluć w brodę. W wyjazdowej rywalizacji ze Zrinjskim Mostar holenderska drużyna prowadziła 3:0, jednak przegrała 3:4.

W meczach pomiędzy AZ i Legią padało ostatnio sporo goli. Obie drużyny w 1. połowie bezpośredniego starcia chciały tego uniknąć i dużo uwagi poświęcały obronie.

Potyczka kapitalnie mogła rozpocząć się dla Legii. W 6. minucie Tomas Pekhart umieścił piłkę w bramce. Radość trwała krótko. Czech był chwilę wcześniej na wyraźnym spalonym.

W premierowej odsłonie gracze AZ wykreowali sobie jedną dobrą okazję. W 25. minucie David Wolfe zwiódł obrońcę i strzałem z linii bocznej pola bramkowego pozwolił wykazać się Kacprowi Tobiaszowi, który nogą odbił piłkę.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zwierzę wpadło na murawę. Podczas meczu!

Legia odpowiedziała kilkadziesiąt sekund później. Strzał Josue z pierwszej piłki z ok. 18 metrów padł łupem dobrze ustawionego bramkarza. Korzystniejszej okazji obie drużyny do końca 1. połowy już sobie nie stworzyły.

Po przerwie do ataku starała się ruszyć Legia. To jednak miejscowi zadali cios. W 52. minucie po zagranie z lewej strony w kierunku dalszego słupka głową wzdłuż pola bramkowego odegrał Dani de Wit, a Vangelis Pavilidis uprzedził obrońcę i wpakował piłkę do siatki z pięciu metrów.

Przegrywając Legia starała się wyrównać. Kilka razy groźnie zrobiło się w polu karnym holenderskiej drużyny, ale bez konsekwencji.

Od 67. minuty goście grali z przewagą jednego zawodnika. Mayckel Lahdo w walce o piłkę kopnął w potylicę Yuriego Ribeiro. Sędzia natychmiast pokazał Szwedowi czerwoną kartkę.

Wojskowi długo nie byli w stanie wykorzystać gry jedenastu na dziesięciu. Dopiero w 87. minucie oddali strzał na bramkę Mathew Ryana. Blaz Kramer z pola karnego przymierzył bardzo słabo i tam, gdzie stał bramkarz.

Do 2. części sędzia doliczył zaledwie cztery minuty. Legia do końca meczu nie stworzyła zagrożenia pod bramką AZ i musiała pogodzić się z porażką.

AZ Alkmaar - Legia Warszawa 1:0 (0:0)
1:0 - Vangelis Pavlidis 52'

Składy:

AZ Alkmaar: Mathew Ryan - Yukinari Sugawara, Wouter Goes, Alexandre Penetra, David Wolfe (81' Bruno Martins Indi) - Sven Mijnans (81' Ibrahim Sadiq), Dani de Wit, Jordy Clasie - Mayckel Lahdo, Vangelis Pavlidis, Myron van Brederode (74' Denso Kasius).

Legia Warszawa: Kacper Tobiasz - Radovan Pankov, Artur Jędrzejczyk, Yuri Ribeiro - Paweł Wszołek, Bartosz Slisz, Juergen Elitim (71' Maciej Rosołek), Patryk Kun(71' Gil Dias) - Josue, Marc Gual (62' Ernest Muci) - Tomas Pekhart (71' Blaz Kramer).

Żółte kartki: Ryan (AZ) oraz Ribeiro (Legia).

Czerwona kartka: Lahdo (AZ) /67', za brutalny faul/.

Sędzia: Nenad Minaković (Serbia).

Czytaj także:
"Bardzo sfrustrowany". Piłkarz Rakowa odpowiedział Niemcom
Media: on ma przejąć stery w Radomiaku. Jest zatrudniony w Lechu

Komentarze (13)
avatar
biesy
6.10.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
kibice z polski są za legią a zarazem są przeciwko obcokrajowcom w kraju nad Wisłą . A przecież w Legi większość to obcokrajowcy. 
avatar
Białe Legiony
6.10.2023
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Tylko Legia w naszych sercach! 
avatar
❶ ❾ ❶ ❻
6.10.2023
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Jakie tam cyrki się dzieją po meczu z policją ;D Holendrzy ciśnienia nie wytrzymali ;D 
avatar
TreserKlonów
5.10.2023
Zgłoś do moderacji
1
4
Odpowiedz
Brawo AZ!! 
avatar
dick harpet
5.10.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Na h blet wystawił taki atak powinien grać mucci i gual