Liga Mistrzów. Grad goli w Madrycie. Antwerpia roztrwoniła przewagę z Szachtarem

PAP/EPA / Kiko Huesca / Na zdjęciu: radość piłkarzy Atletico
PAP/EPA / Kiko Huesca / Na zdjęciu: radość piłkarzy Atletico

Dziesięć goli w dwóch meczach Ligi Mistrzów. Kibice nie mogli narzekać na brak emocji w spotkaniach Atletico - Feyenoord (3:2) i Antwerpia - Szachtar (2:3). Były ładne gole, zwroty akcji i świetne interwencje bramkarzy.

Środa w Lidze Mistrzów zaczęła się w Madrycie i w Antwerpii, więc grano w grupach E oraz H.

Zdecydowanie więcej działo się Wanda Metropolitano. Atletico w poprzedniej kolejce zremisowało z Lazio i szukało okazji do odrobienia straconych punktów. Feyenoord jednak zawiesił poprzeczkę bardzo wysoko, dwukrotnie wychodził na prowadzenie, lecz koniec końców został z niczym.

W meczu Antwerpii z Szachtarem Donieck było... podobnie. Początkowo zanosiło się na gładkie zwycięstwo gospodarzy, ale Szachtar bardzo mocno przycisnął w drugiej połowie i ostatecznie sięgnął po pełną pulę. Powrót, jakiego pozazdrościłby sam Real Madryt.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: legendarny piłkarz zagrał z dziećmi. Zobacz, co zrobił

Już w 3. minucie fatalny błąd przed własnym polem karnym popełnił doświadczony Jarosław Rakićkyj. Stracił piłkę, Arbnor Muja zakręcił rywalami w "szesnastce" i pewnym strzałem przy dalszym słupku pokonał Dmytro Riznyka. Później bramkę dorzucił Michel-Ange Balikwisha i drużynie grało się bardzo komfortowo.

Ale druga połowa rozpoczęła się od prawdziwego szturmu ze strony ekipy z Doniecka. Mieliśmy strzał za strzałem, raz była poprzeczka, raz świetnie zachował się bramkarz, jednak finalnie i on nie dał rady po uderzeniu z bliska Danyło Sikana. Jak się okazało, był to dopiero początek złych wiadomości dla Antwerpii.

W 71. minucie zrehabilitował się Rakićkyj. Strzelił z rzutu wolnego z 20 metrów, piłka przypadkowo odbiła się strzelca gola na 2:0 i nagle z niczego zrobił się remis. A żeby tego było mało to kilka minut później po serii błędów w zespole gospodarzy z bliska jednego z łatwiejszych goli w karierze strzelił Sikan. Mecz mógł, a nawet powinien zakończyć się remisem, ale w 7. minucie doliczonego czasu rzutu karnego nie wykorzystał Toby Alderweireld (nawet nie trafił w bramkę).

*

Atletico zaczęło źle, ale z drugiej strony miało trochę pecha. Już w jednej z pierwszych akcji goście strzelili gola. Po ładnym prostopadłym podaniu z ostrego kąta strzelał Ayase Ueda, Jan Oblak to obronił, ale niefortunnie trafił piłką w atakującego wślizgiem Mario Hermoso. To obrońcy Atletico zapisano bramkę samobójczą.

Po pięciu minutach wyrównał Alvaro Morata, choć początkowo sędziowie dopatrzyli się spalonego. Dalej po stałym fragmencie ponowne prowadzenie przyjezdnym dał David Hancko, a w doliczonym czasie do pierwszej połowy po eleganckiej przewrotce do siatki trafił Antoine Griezmann.

Ekipa z Madrytu zamknęła z przytupem pierwszą połowę i w podobnym tonie otworzyła drugą. Po dośrodkowaniu z boku boiska nogę dostawił Morata i skompletował dublet. To okazał się decydujący cios, choć w dalszej fazie meczu sytuacji z obu stron nie brakowało. Szczególnie Oblak popisał się paroma fantastycznymi interwencjami.

Atletico Madryt - Feyenoord Rotterdam 3:2 (2:2)
0:1 Mario Hermoso (s.) 7'
1:1 Alvaro Morata 12'
1:2 David Hancko 34'
2:2 Antoine Griezmann 45+4'
3:2 Alvaro Morata 47'

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Atletico Madryt 6 4 2 0 17:6 14
2 Lazio Rzym 6 3 1 2 7:7 10
3 Feyenoord Rotterdam 6 2 0 4 9:10 6
4 Celtic Glasgow 6 1 1 4 5:15 4

Royal Antwerp FC - Szachtar Donieck 2:3 (2:0)
1:0 Arbnor Muja 3'
2:0 Michel-Ange Balikwisha 33'
2:1 Danyło Sikan 48'
2:2 Jarosław Rakićkyj 71'
2:3 Danyło Sikan 76'

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 FC Porto 6 4 0 2 15:8 12
2 FC Barcelona 6 4 0 2 12:6 12
3 Szachtar Donieck 6 3 0 3 10:12 9
4 Royal Antwerp FC 6 1 0 5 6:17 3

CZYTAJ TAKŻE:
Polska powalczy o wielki talent. Ten chłopak już przeszedł do historii
Szymon Włodarczyk się zaciął? "Nie strzelam, ale pokazuję się z dobrej strony"

Komentarze (0)