W czwartek wicemistrzowie Polski wybrali się na AFAS Stadion. Legia Warszawa przed spotkaniem z AZ Alkmaar była podbudowana sensacyjnym zwycięstwem nad Aston Villą i mogła zdobyć kolejne cenne punkty w Lidze Konferencji Europy.
Na brak sytuacji bramkowych podopieczni Kosty Runjaicia nie mogli narzekać. Mało brakowało, żeby "Wojskowi" wyszli na prowadzenie już po pięciu minutach rywalizacji z holenderskim zespołem.
Po szybkim kontrataku strzał Marca Guala został zablokowany, ale piłka wylądowała pod nogami Tomasa Pekharta. Choć doświadczony napastnik stracił równowagę, to uderzył na bramkę rywali i znalazł drogę do siatki.
Serb Nenad Minaković gwizdkiem przerwał radość kibiców warszawskiej ekipy. Asystent sędziego dostrzegł, że obrońcy AZ Alkmaar złapali Pekharta w pułapkę ofsajdową i podniósł chorągiewkę. Gol Czecha nie został uznany.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kosmiczna sztuczka piłkarza z Niemiec! Jak on to zrobił?
Z kolei gospodarze przeszli do konkretów na początku drugiej odsłony spotkania. Vangelis Pavlidis w 51. minucie meczu zdobył bramkę na 1:0 dla AZ Alkmaar.
Czytaj więcej:
Decydujący zryw Atalanty. Wygrane klubów Polaków w Lidze Europy
To on ma zastąpić Lewandowskiego w kadrze! Weteran na ratunek Biało-Czerwonym