Porażka Legii Warszawa na wyjeździe z AZ Alkmaar 0:1 nie była tak ważna jak to, co działo się po zakończonym spotkaniu. Zachowanie policji względem piłkarzy oraz członków sztabu szkoleniowego było naganne. Do więzienia trafili Josue oraz Radovan Pankov.
Na obecny moment Holendrzy nie zgadzają się z zarzutami Polaków. Jednak wszystko wskazuje na to, że sprawa będzie miała ciąg dalszy, o czym poinformował prezes Legii Dariusz Mioduski, który sam oberwał na miejscu w Alkmaar.
"Bardzo niepokojące doniesienia z Alkmaar. Poleciłem Ministerstwu Spraw Zagranicznych pilne działania dyplomatyczne w celu weryfikacji wydarzeń z nocy. Polscy zawodnicy i kibice muszą być traktowani zgodnie z prawem. Nie ma zgody na jego łamanie" - zareagował na platformie "X" (dawny Twitter) premier Mateusz Morawiecki.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zwierzę wpadło na murawę. Podczas meczu!
Nie jest on jedynym politykiem, który zabrał głos w tej sprawie. Na tej samej platformie pojawił się także wpis od Rafała Trzaskowskiego, czyli prezydenta Warszawy.
"Tak jak mówiłem na porannej konferencji prasowej - sytuacja po meczu @LegiaWarszawa i takie traktowanie władz klubu i piłkarzy to skandal. Stadiony powinny być miejscem piłkarskiego święta, a nie takich gorszących scen. Niezbędne są wyczerpujące wyjaśnienia ze strony holenderskiej policji i władz klubu z Alkmaar" - grzmiał wyżej wspomniany polityk.
Na obecny moment najważniejszą informacją jest to, że zarówno Josue, jak i Pankov opuścili więzienie i mogą wracać do Polski. Oficjalnie poinformowała o tym Legia w mediach społecznościowych. Teraz pozostaje czekać na dalszy rozwój całej sytuacji.
Przeczytaj także:
Morawiecki zareagował na skandal w Holandii. "Pilne działania"