Legia nie odpuszcza. Poprosi o pomoc angielski klub

PAP / Rafał Guz / Na zdjęciu: Dariusz Mioduski
PAP / Rafał Guz / Na zdjęciu: Dariusz Mioduski

Legia Warszawa zbiera materiał dowodowy, który ma pokazać, co naprawdę działo się w Alkmaar. Dziennikarz Krzysztof Marciniak na kanale Meczyki zdradził, że klub dodatkowo zamierza skorzystać z pomocy West Ham United.

Josue i Radovan Pankov po niespełna dobie opuścili areszt, do którego trafili po meczu AZ Alkmaar - Legia Warszawa (1:0). Holendrzy twierdzą, że doszło do ataku na służby porządkowe. Filmy, które trafiły do sieci, sugerują jednak, że ofiarami byli przedstawiciele polskiego klubu. Nawet prezes Dariusz Mioduski został zaatakowany.

Obecnie obserwujemy walkę słowa przeciwko słowu. Polacy twierdzą, że to oni są ofiarami, a Holendrzy całą winę zrzucają na Legię i jej kibiców oraz piłkarzy. Sprawą zajmuje się UEFA, która wszczęła śledztwo.

Legia obecnie zbiera dowody, które będą świadczyć o tym, że to ona mówi prawdę. To jednak nie wszystko. Wyszło na jaw, że Polacy liczą na wsparcie... West Ham United.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gol "stadiony świata" w Polsce. Przyjrzyj się dokładnie

- Członkowie rodzin piłkarzy West Hamu byli atakowani przez kibiców AZ Alkmaar przy absolutnej bierności służb porządkowych. Słyszę, że Legia w całym postępowaniu UEFA chce podeprzeć się też dokumentami "Młotów" - mówił w programie "Piłkarski Salon" na kanale Meczyki Krzysztof Marciniak, dziennikarz Canal+ Sport.

Do wspomnianego skandalu w Alkmaar doszło w poprzednim sezonie. Wtedy cały świat zobaczył, jak holenderscy kibole atakują sektor, w którym znajdowali się rodziny piłkarzy klubu Premier League.

Na razie nie wiadomo, kiedy UEFA podejmie jakąś decyzję i ewentualnie jakie konsekwencje poniesie AZ Alkmaar. Ostatnie komunikaty ze strony Holendrów wyraźnie pokazują, że w żadnym stopniu nie czują się odpowiedzialni za skandaliczne wydarzenia po meczu Ligi Konferencji Europy.

"Cywilizacyjny upadek". Grzmi po oświadczeniu holenderskiego klubu >>
"Natychmiastowo". Takiej kary dla Holendrów domaga się Tomaszewski >>

Źródło artykułu: WP SportoweFakty