Spotkanie na Old Trafford zaczęło rozkręcać się na dobre od bramki Mathiasa Jensena, który wyprowadził Brentford na prowadzenie już w 26. minucie. Gol Duńczyka potwierdził tym samym, że Manchester United ma spore problemy w defensywie.
W drugiej połowie Czerwone Diabły wzięły się do pracy. Mimo wszystko gospodarze przez dłuższy czas nie potrafili doprowadzić do remisu. Ostatecznie bohaterem ekipy Erika ten Haga został rezerwowy Scott McTominay.
Reprezentant Szkocji w 93. minucie wykorzystał zamieszanie w polu karnym Brentford FC i trafił do bramki. Chwilę później zanotował drugiego gola po stałym fragmencie gry Manchesteru United. Piłkę zgrał do niego Harry Maguire, a ten strzałem głową ustalił wynik spotkania.
O kapitalnym dniu mogą mówić za to kibice Chelsea FC. "The Blues" pokonali Burnley aż 4:1 po bramkach Cole'a Palmera, Raheema Sterlinga, Nicolasa Jacksona oraz samobójczym trafieniu Ameena Al Dakhila.
Mimo sobotnich zwycięstw, Chelsea oraz Manchester United muszą wziąć się do pracy. Pierwszy z wymienionych zespołów zajmuje dopiero jedenastą pozycję w tabeli Premier League, a Czerwone Diabły są jedno miejsce wyżej.
Wyniki spotkań 8. kolejki Premier League o godzinie 16:00 oraz 18:30:
Manchester United - Brentford 2:1 (0:1)
Burnley - Chelsea 1:4 (1:1)
Everton - Bournemouth 3:0 (2:0)
Fulham - Sheffield United 3:1 (0:0)
Crystal Palace - Nottingham Forest 0:0
Zobacz też:
Pobił rekord Lewandowskiego! Ależ wynik
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: W Polsce to nie do pomyślenia. Niezwykłe przeżycie kibica