Sezon zasadniczy Major League Soccer zbliża się do końca i wkrótce przejdziemy już do fazy play-off. Zanim jednak do tego dojdzie, piłkarze muszą postarać się o awans na ten etap i to też robią polscy zawodnicy występujący w D.C. United i Charlotte FC.
Obecnie w lepszej sytuacji do gry o mistrzostwo kraju jest zespół ze stolicy Stanów Zjednoczonych, w którego barwach występuje Mateusz Klich. Jego ekipa znajduje się na 9. miejscu w tabeli konferencji wschodniej, czyli obecnie ma zapewniony awans do 1/16 fazy play-off. Swoją cegiełkę dołożył do tego polski pomocnik.
W rywalizacji z New York City FC były zawodnik m.in. Leeds United trafił do siatki i był to gol na 1:0, który padł w naprawdę istotnym momencie. 33-latek umieścił piłkę w bramce rywala w 45. minucie, więc na chwilę przed przerwą. Ostatecznie po zmianie stron jego drużyna dołożyła drugiego gola i wygrała 2:0, czym domknęło swój udział w sezonie regularnym MLS.
Nieco gorzej wygląda sytuacja drużyny Karola Świderskiego, Kamila Jóźwiaka i Jana Sobocińskiego. Obecnie Charlotte jest poza strefą promującą grą w play-offach, bo zajmuje 12. miejsce w tabeli konferencji wschodniej. Plusem w ich sytuacji jest to, że mają na rozegrane dwa mecze mniej niż wspomniany wyżej zespół z Waszyngtonu, więc dzięki temu i małej różnicy punktów, mogą go przeskoczyć.
A takie mecze, jak ten z Chicago Fire, mogą pomóc w odwróceniu sytuacji. Drużyna polskich zawodników wygrała ten mecz 2:0, a swój udział w tym triumfie miał Karol Świderski. Napastnik reprezentacji Polski w 58. minucie podszedł do rzutu karnego i pewnie zamienił go na bramkę, tym samym ustalając wynik spotkania.
Czytaj też:
Były piłkarz Wisły o horrorze w Izraelu
To może być drugi Podolski. Wina PZPN?
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gol "stadiony świata" w Polsce. Przyjrzyj się dokładnie