Kilka dni temu stało się pewne, że mundial w 2030 roku rozegrany zostanie na trzech kontynentach. Organizatorami mistrzostw świata za niespełna 7 lat będą Hiszpania, Portugalia i Maroko, a pierwsze trzy mecze imprezy odbędą się w Urugwaju, Argentynie i Paragwaju (więcej o tym pisaliśmy TUTAJ).
Jednocześnie w tym samym komunikacie FIFA poinformowała, że skłania się ku temu, aby mundial w 2034 roku odbył się w Azji lub Oceanii. Z informacji przekazanych przez "Daily Mail" wynika, że gospodarz mistrzostw został już praktycznie wybrany.
Mowa o Arabii Saudyjskiej. FIFA do podjęcia takiej decyzji miały skłonić pieniądze oferowane przez tamtejszych szejków.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: W Polsce to nie do pomyślenia. Niezwykłe przeżycie kibica
"Mistrzostwa Świata w Arabii Saudyjskiej w 2034 roku są nie tyle co prawdopodobne, ale w zasadzie przesądzone. Pieniądze znów przemówiły, a impreza będzie warta miliardy, które popłyną do FIFA" - czytamy na "Daily Mail".
Jak przekazują brytyjscy dziennikarze, zdenerwowania takim rozstrzygnięciem nie ukrywają w Australii. Przedstawiciele tego kraju również byli zainteresowani organizacją mistrzostw świata w 2034 roku, jednak wszystko wskazuje na to, że będą musieli obejść się smakiem.
Już wcześniej informowaliśmy, że o takim scenariuszu spekulowali dziennikarze z Niemiec. Za organizację mistrzostw w kraju, w którym nie szanuje się praw człowieka, oberwało się Gianniemu Infantino. "Tajny plan Infantino" - pisano (więcej o tym przeczytasz TUTAJ).
Dodajmy, że najbliższy mundial w 2026 roku odbędzie się w Kanadzie, Meksyku i Stanach Zjednoczonych.
Zobacz także:
Powrót Messiego niewiele dał