Od soboty (7 października) trwa atak terrorystycznej organizacji Hamas na Izrael. Zginęły setki ludzi, a liczba ofiar cały czas rośnie.
Brutalnie zaatakowany został także Yossi Benayoun. Były piłkarz przebywa obecnie w kibucu Beeri, który położony jest na południu kraju, niedaleko granicy ze Strefą Gazy.
W godzinach porannych terroryści otworzyli do niego ogień, gdy był w trakcie wycieczki rowerowej. Został postrzelony w ramię i ukrył się na pobliskim polu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: W Polsce to nie do pomyślenia. Niezwykłe przeżycie kibica
Później wydarzenia przybierają dramatyczny przebieg. Terroryści próbowali się włamać do domu rodzinnego Benayouna. W trakcie najbliżsi 43-latka ukryli się w magazynie na najwyższym piętrze.
Jeden z członków rodziny napisał do Benayouna, aby ich ratował, ponieważ napastnicy wdarli się już do środka.
Kiedy kontakt byłego piłkarza z siostrzeńcem się urwał, trzech bojowników Hamasu odnalazło kryjówkę, w której znajdował się jeden dorosły i kilkoro nieletnich.
Siostrzeniec Benayouna przystąpił do walki z napastnikami i pozbawił ich życia. W międzyczasie na miejsce dotarli żołnierze.
- To był najtrudniejszy dzień w moim życiu. Pogodziłem się już z faktem, że wszyscy nie żyją. Ale potem wydarzył się cud dzięki mojemu bohaterskiemu siostrzeńcowi - mówił Benayoun w rozmowie z "Ynet Sport".
W trakcie swojej kariery Benayoun występował w takich klubach jak Racing Santander, Liverpool FC, Chelsea FC czy West Ham United. Na swoim koncie ma ponadto 96 występów w barwach reprezentacji Izraela.
Czytaj także:
- Mordowali ludzi jak zwierzęta. Wstrząsająca relacja polskiego trenera
- "Są jak zwierzęta". Były piłkarz Wisły o horrorze w Izraelu