W miniony weekend Izrael został zaatakowany przez Hamas, organizację palestyńską. Już na ten moment zginęły setki ludzi, a liczba ofiar wciąż rośnie. Kraj ten przekazał, iż to największa masakra cywilów w jego historii.
Z uwagi na konflikt, źle dzieje się także w innych państwach. W sobotę egipski policjant przeprowadził krwawy atak na turystów z Izraela w Aleksandrii.
W wyniku obrażeń zginął Alon Shamli, czyli trener młodzieży piłkarskiego klubu z Izraela - Hapoela Tel Awiw. Od początku tego sezonu był on również asystentem szkoleniowca pierwszej drużyny.
"W wyniku ataku w Egipcie zamordowano jednego z trenerów kadry młodzieżowej Alona Shamliego. Alon mieszkał w Bat Yam, uczył wychowania fizycznego w szkole Rishonim. Do kadry młodzieżowej Hapoelu trafił półtora roku temu, kiedy w zeszłym sezonie pracował jako główny trener III drużyny dziecięcej, a w tym sezonie jako asystent trenera I drużyny.
"Pedagog, prawdziwy sportowiec, skromny, z wielką pasją do piłki nożnej. Miał świetne podejście do dzieci, był lubiany przez zawodników i personel wydziału. Zawsze miał przed oczami przede wszystkim wychowanie do wartości, zdrowego stylu życia i profesjonalizmu" - tak z kolei klub opisał zmarłego 32-latka.
Przeczytaj także:
Koniec wielkiej serii Legii. Trwała aż 537 dni
Znany klub chciał zatrudnić Kostę Runjaicia. Jest ostateczna decyzja