Ma 32 lata i powiedział "koniec". Słynny piłkarz zakończył karierę

Plotkowano o tym od pewnego czasu, ale niektórzy wierzyli, że będzie inaczej. Eden Hazard jednak właśnie oficjalnie ogłosił, że jego piłkarska kariera dobiegła końca. "Udało mi się spełnić marzenia" - pisze.

Robert Czykiel
Robert Czykiel
Eden Hazard Getty Images / Jose Breton/Pics Action/NurPhoto / Na zdjęciu: Eden Hazard
Eden Hazard kilka lat temu był uważany za jednego z najlepszych piłkarzy na świecie. W 2019 roku Real Madryt wykupił go z Chelsea FC za ponad 100 mln euro. To był początek końca wielkich sukcesów belgijskiego gwiazdora.

Latem tego roku 32-latek został wolnym zawodnikiem. Miesiące mijały, a on nie podpisał kontraktu z żadnym klubem. Zaczęły krążyć plotki, że w młodym wieku zakończy karierę. 10 października zostało to oficjalnie potwierdzone przez samego zawodnika.

"Musisz słuchać siebie i powiedzieć stop w odpowiednim momencie. Po 16 latach i ponad 700 rozegranych meczach zdecydowałem się zakończyć karierę profesjonalnego piłkarza. Udało mi się spełnić marzenia, grałem i dobrze się bawiłem na wielu stadionach na całym świecie" - pisze Hazard.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: W Polsce to nie do pomyślenia. Niezwykłe przeżycie kibica

"Podczas mojej kariery miałem szczęście spotkać wspaniałych menedżerów, trenerów i kolegów z drużyny. Dziękuję za te wspaniałe czasy, będę za wami tęsknić. Chcę również podziękować klubom, w których grałem: Lille, Chelsea i Realowi Madryt, a także podziękować federacji za grę w reprezentacji Belgii" - dodaje we wpisie na Instagramie.

Hazard podziękował także bliskim oraz kibicom za to, że byli z nim przez te wszystkie lata. Teraz chce się skupić na rodzinie i nowych doświadczeniach. Na razie nie wiadomo, czy zostanie przy futbolu w innej roli.

Lista sukcesów Belga jest bardzo długa. To m.in. trzy mistrzostwa Anglii, dwa mistrzostwa Hiszpanii, mistrzostwo Francji, czy wygranie Ligi Mistrzów, Ligi Europy i Superpucharu Europy. Dodatkowo z Belgią zdobył brązowy medal mistrzostw świata w 2018 roku.

Błędem okazał się transfer do Realu. Tam nie poradził sobie z ogromną presją, a do tego doszły kontuzje, a nawet problemy z nadwagą. Kibice i dziennikarze bez przerwy wypominali mu ogromne pieniądze, które zainwestowali w niego "Królewscy".

Perez nie oglądał ostatnich meczów Realu z trybun. Oto powód >>
Kibice mogą zapomnieć o Ronaldo? Madryt ma nowego idola >>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×