W sobotę (7 października) Izrael został zaatakowany przez terrorystyczną organizację Hamas. Według aktualnych doniesień zginęło już niemal tysiąc osób.
Niemal trzy tysiące poniosło rany. Wśród nich jest Ben Binyamin, piłkarz drużyny MS Kiryat Yam (poziom trzeciej ligi w Izraelu)
Niestety 28-latek jest ofiarą okrucieństwa bezwzględnych terrorystów Hamasu. Binyamin chowając się przed nimi w schronie został trafiony granatem, stracił nogę.
Wszystko dokładnie opisał. - W bunkrze było nas 40 osób, dopóki nie rzucili w nas granatami - przyznał w rozmowie z one.co.il.
- Widziałem tam trudne do opisania sceny z fragmentami ciał. Do tej chwili trudno mi przetrawić to, przez co przeszliśmy - dodał.
28-latek podczas ataku Hamasu przebywał - wraz z bratem i dziewczyną - na festiwalu muzycznym w pobliżu Strefy Gazy.
Dodajmy, że piłkarz razem ze swoją partnerką trafili do szpitala, a jego brat zdołał się ewakuować i uciec przed granatami. Binyamina czeka teraz długi okres rehabilitacji.
Zobacz także:
Prezes PZPN apeluje do kibiców. "Mniej nienawiści"
[url=/pilka-nozna/1086025/alarm-w-kadrze-reprezentant-nie-trenowal-z-druzyna]Alarm w kadrze. Reprezentant nie trenował z drużyną
[/url]ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: W Polsce to nie do pomyślenia. Niezwykłe przeżycie kibica[url=/pilka-nozna/1086025/alarm-w-kadrze-reprezentant-nie-trenowal-z-druzyna]
[/url]