Jeszcze niedawno wydawało się, że Jakub Świerczok wyszedł na prostą. Po nieudanej próbie powrotu do polskiej Ekstraklasy, napastnik znalazł klub w Japonii. Jego nowym pracodawcą został Omiya Ardija. Potem jeszcze w lipcu, po raz pierwszy wpisał się na listę strzelców od 20 listopada 2021 roku.
Warto zaznaczyć, że wcześniej związany był z innym japońskim klubem Nagoya Grampus i to właśnie w tym okresie miejsce miały jego problemy z oskarżeniami o zażywanie niedozwolonych substancji.
Teraz Japonia ponownie nie okazała się dla niego szczęśliwa. W meczu 37. kolejki japońskiej drugiej ligi przeciwko Oita Trinita doznał uszkodzenia więzadła pobocznego bocznego w prawym kolanie.
W rundzie jesiennej japońskiej drugiej ligi rozegrał dziesięć spotkań i strzelił trzy bramki. Omiya Ardija w ligowej tabeli po 38 rozegranych meczach zajmuje przedostatnie, 21. miejsce z dorobkiem 36 punktów.
Zobacz także:
Alarm w kadrze. Reprezentant nie trenował z drużyną
Lato grzmi: Nie będę okłamywał kibiców
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: W Polsce to nie do pomyślenia. Niezwykłe przeżycie kibica
[b]
[/b]