Nie milkną echa wydarzeń po spotkaniu ostatniej kolejki Ligi Konferencji Europy pomiędzy AZ Alkmaar a Legią Warszawa. Skandal wywołała sytuacja z udziałem holenderskiej policji oraz piłkarzy ekipy mistrza Polski. Zatrzymano Josue oraz Radovana Pankova za rzekome pobicie jednego z ochroniarzy.
W trakcie przepychanek poturbowany został m.in. prezes "Wojskowych" Dariusz Mioduski. Całą sprawą zajęła się Unia Europejskich Związków Piłkarskich (UEFA). Choć federacja w przeszłości miała już szansę ukarać holenderską ekipę, ale nie zareagowała odpowiednio (więcej TUTAJ).
AZ Alkmaar broni za to jeden z tamtejszych dziennikarzy Brian Wijker, który otwarcie przyznaje, iż jest kibicem tego klubu. W swoim felietonie skrytykował działania fanów Legii Warszawa w mediach społecznościowych.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gol "stadiony świata" w Polsce. Przyjrzyj się dokładnie
"Nagrobki z logo klubu Alkmaar lub literą Z w tym samym godle zastąpiono swastyką. Pojawiają się także zdjęcia byłego austriackiego masowego mordercy i groźby wobec burmistrz Alkmaar Anji Schouten. W życiu nie widziałem tyle szokującej głupoty" - czytamy.
Wijker poświęcił także część swojego artykułu Dariuszowi Mioduskiemu. Padło też pewne porównanie. "Z wyglądu przypomina trochę Gertjana Verbeeka, byłego trenera AZ i miłośnika kickboxingu. Może uda im się razem wyjść na ring, bo Mioduski wyraźnie ma w sobie sporo stłumionej frustracji" - dodał.
Zdaniem dziennikarza władze AZ Alkmaar powinny poważnie zastanowić się nad decyzją dotycząca wysłania pierwszego zespołu do Warszawy na grudniowe spotkanie. Wszystko zależy od kwestii "zagwarantowania bezpieczeństwa zawodnikom".
Co ciekawe w felietonie Briana Wijkera oberwało się także Zbigniewowi Bońkowi. Jego zdaniem fakt, iż polski działacz obejmuje stanowisko wiceprezydenta UEFA, może wpłynąć na ostateczne rozstrzygnięcie całej sprawy. "Nie mam wielkich nadziei na odpowiednią karę" - podsumował.
Przypomnijmy, że do rewanżowego meczu pomiędzy Legią Warszawa a AZ Alkmaar w Lidze Konferencji Europy dojdzie 14 grudnia. Pierwszy gwizdek wybrzmi o godzinie 18:45.
Zobacz też:
Błyskawiczna szpilka Bońka po wywiadzie "Lewego". Poszło o opaskę kapitana