Federico Dimarco od trzech sezonów reprezentuje barwy Interu. To znaczy, jest związany z tym klubem od dziecka, ale dopiero od sezonu 2020/21 gra regularnie w pierwszej drużynie, wcześniej był wypożyczany. Rok w rok notuje progres, stał się ważnym punktem zespołu Nerazzurrich.
Dobre występy w klubie, ponadto regularna gra w reprezentacji Włoch sprawiły, że 25-latkiem zaczęły się interesować europejskie potęgi. Już pod koniec września była mowa o Chelsea i Manchesterze City.
Teraz "Calcio Mercato" wskazuje na spore zainteresowanie ze strony Manchesteru United i Paris Saint-Germain. Oczywiście trudno sobie wyobrazić, by Inter oddał swoją gwiazdę za małe pieniądze. Mówi się o kwocie odstępnego w okolicach 50 milionów euro.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: akcja-marzenie! Mbappe dostał brawa od kolegi
Choć tak naprawdę Inter w ogóle nie zamierza sprzedawać Dimarco i ma nadzieję, że wkrótce uda się przedłużyć kontrakt 14-krotnego reprezentanta Włoch. Obecna umowa obowiązuje do 30 czerwca 2026 roku.
Ale im dłużej Dimarco będzie grać na tak wysokim poziomie, tym większe zainteresowanie będzie wzbudzał.
Zawodnik zarabia obecnie w Interze 2 miliony euro rocznie. Już jakiś czas temu rozpoczęły się rozmowy odnośnie nowej umowy, na mocy której jego uposażenie wzrosłoby podwójnie.
Najnowsze doniesienia mówią o PSG i Manchesterze United. W klubie z Old Trafford szukają kogoś na lewą stronę defensywy i Dimarco ma być zawodnikiem o idealnym profilu. W Paryżu też bacznie mu się przyglądają.
CZYTAJ TAKŻE:
Jaśniej się nie da. Messi rozwiał wątpliwości ws. transferu z Interu Miami
Gwiazdor Manchesteru City wykluczył transfer dla pieniędzy. "Mam sportowe ambicje"