Wszystko już przesądzone. Skrzydłowy Manchesteru United może pakować walizki

Getty Images / Joe Prior/Visionhaus / Jadon Sancho
Getty Images / Joe Prior/Visionhaus / Jadon Sancho

Manchester United planuje już zimowe porządki. Klub podjął decyzję, której finalizacja może mieć miejsce już w styczniu.

To koniec Jadona Sancho w czerwonej części Manchesteru. Jak podaje "The Mirror", klub przygotowuje się do sprzedaży skrzydłowego. A to miałoby nastąpić już w styczniu. Na takową decyzję klubu wpłynął niezażegnany spór na linii piłkarz - Erik ten Hag.

Wszystko zaczęło się od wpisu w mediach społecznościowych. Anglikowi nie spodobała się wypowiedź jego szkoleniowca, w której zarzucił mu, że nie przykłada się do treningów. Piłkarz natychmiast zareagował, obwołując słowa Holendra kłamstwem, a siebie stawiając w roli "kozła ofiarnego". Zawodnik następnie usunął post, jednak echa jego wypowiedzi niosły się coraz głośniej po internecie.

Reakcja trenera była stanowcza - odsunięcie skrzydłowego od treningu z pierwszą drużyną. Taki stan trwa do dziś. Anglik już od sześciu tygodni "znajduje się na wygnaniu", co zaznacza źródło.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!

Sancho to klasyczny przykład piłkarza, który w Premier League po prostu się nie odnalazł. Dotąd rozegrał on dla United 82 mecze, w których strzelił 12 bramek, a przy sześciu asystował.

"Czerwone Diabły" kupiły 23-latka za 85 mln euro (z BVB). Trudno się jednak spodziewać tego, że pieniądze te odzyskają. Aktualnie Transfermarkt wycenia Anglika na raptem 32 mln euro, co stanowi mniej niż połowę od wspomnianej sumy.

Tych flag kibice nie wniosą na stadion? Premier League podjęła decyzję
Nowe informacje w sprawie Salamona. Piłkarz składał wyjaśnienia w Szwajcarii

Źródło artykułu: WP SportoweFakty