Burza wokół Karima Benzemy. Mocne słowa prawnika

Twitter / Al Itihad / Zdjęcie: Karim Benzema
Twitter / Al Itihad / Zdjęcie: Karim Benzema

Adwokat Karima Benzemy zabrał głos w sprawie oskarżeń o jego powiązania z Bractwem Muzułmańskim. Przypomnijmy, że były piłkarz Realu Madryt potępił atak Izraela na Strefę Gazy.

W tym artykule dowiesz się o:

Ta wiadomość wywołała duży skandal w mediach. Karim Benzema po atakach Izraela na Strefę Gazy zdecydował się stanąć po stronie Palestyńczyków. Napastnik Al-Ittihad FC przekazał w tej sprawie specjalną wiadomość.

"Wszystkie nasze modlitwy są kierowane dla mieszkańców Gazy, którzy po raz kolejny padają ofiarami niesprawiedliwych zamachów bombowych, które nie oszczędzają kobiet i dzieci" - zaznaczył na platformie X.

To wystarczyło, aby wybuchła wielka burza. Rozpętał ją francuski minister spraw wewnętrznych Geral Darmanin, który piłkarza Al-Ittihad oskarżył o powiązania z Bractwem Muzułmańskim, które przez niektóre kraje jest uznawane za organizację terrorystyczną (więcej przeczytasz TUTAJ-->).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!
[b]

[/b]Sam piłkarz za pośrednictwem swojego prawnika postanowił odpowiedzieć na wszystkie zarzuty.

"Karim Benzema nigdy nie miał absolutnie żadnego, nawet minimalnego związku z tą organizacją. Wybrał zresztą teraz życie w Arabii Saudyjskiej, która uznała tę organizację za terrorystyczną, czego Francja dotychczas nigdy nie zrobiła" - przekazał dziennikowi "Le Parisien" Hugues Vigier.

Benzema otrzymał Złotą Piłkę za 2022 rok, w którym z Realem Madryt po raz piąty wygrał Ligę Mistrzów, a dodatkowo dołożyć do kolekcji wicemistrzostwo świata z Francją. Latem tego roku jednak opuścił Europe i gra w Arabii Saudyjskiej.

"Prośba o modlitwę 15 października w intencji ludności cywilnej narażonej na bombardowania, które nie oszczędzają kobiet ani dzieci, w żaden sposób nie stanowi ani propagandy Hamasu, ani nie jest współudziałem w terroryzmie czy współpracą z terrorystami. To naturalne współczucie w obliczu tego, co wielu dzisiaj określa mianem zbrodni wojennych popełnianych w Gazie i co absolutnie w żaden sposób nie zmniejsza wymiaru ataków terrorystycznych z 7 października" - czytamy.

Zobacz także:
Selekcjonerzy będą niezadowoleni. UEFA szykuje zmianę na Euro 2024

Komentarze (0)