Zieliński zostanie znienawidzony we Włoszech? "Przekracza granice sportu"

Getty Images /  Ivan Romano / Na zdjęciu: Piotr Zieliński
Getty Images / Ivan Romano / Na zdjęciu: Piotr Zieliński

- Jest klimat nienawiści, która często przekracza granice sportu - mówi WP o relacjach Napoli z Juventusem włoski dziennikarz Mirko Di Natale. Według mediów Zieliński może trafić do Starej Damy. A poprzedni taki transfer skutkował groźbami zabójstwa.

Italia żyje informacjami o możliwym transferze Piotra Zielińskiego. Według "La Gazzetty dello Sport" Polak może przejść do Juventusu Turyn po zakończeniu tego sezonu. A gracze, którzy zamieniają SSC Napoli na Starą Damę, na południu mogą być określani tylko jednym określeniem: zdrajca.

Coś więcej niż nienawiść

Uczucia, jakimi kibice z Neapolu darzą Juventus, wykraczają daleko poza sport. Futbol to symbol relacji między bogatą północą, a biednym południem kraju. Włosi z Neapolu i okolic czują się wykorzystywani przez bogate rejony, takie jak Piemont, w którym leży Turyn. Różnice między bogatą północą, a biednym południem widać także w piłce.

Południe z mistrzostwa Włoch cieszyło się zaledwie 4 razy w historii. Na 119 edycji. Trzykrotnie właśnie za sprawą Napoli, raz Scudetto zdobyło Cagliari z Sardynii. Nic więc dziwnego, że przejście z zespołu z Kampanii do będącego symbolem bogactwa Juventusu, wywołuje oburzenie w biedniejszych rejonach.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!

Przekonał się o tym Gonzalo Higuain, który w Neapolu miał niemalże status Boga. Został królem strzelców ligi z aż 35 golami w sezonie. Kibice Azzurrich nie byli oburzeni tym, że chciał odejść do lepszego klubu. Ale tym, że wybrał ich największego rywala - Juventus. Wtedy znów poczuli, że bogata północ za miliony euro jest im w stanie odebrać wszystko.

Higuain z bohatera stał się śmieciem. Regularnie otrzymywał pogróżki od fanów Napoli. Były one poważne do tego stopnia, że Argentyńczyk zdecydował się wynająć ochronę. I to samo może czekać Piotra Zielińskiego, jeśli zdecyduje się przenieść do Starej Damy.

- Jest klimat nienawiści, która często przekracza granice sportu. Jeśli dla Juventusu najbardziej gorące mecze to te z Torino i Interem, to dla Napoli Stara Dama jest wrogiem samym w sobie. Jeśli Juventus przegrywa w Europie, jak w poprzednich dwóch finałach w Berlinie i Cardiff, to fani Napoli cieszą się, jakby to oni wygrali - mówi Mirko Di Natale dziennikarz związanego ze Starą Damą portalu Tutto Juve.

Tłumaczy, że to, co spotkało Higuaina, odstrasza niektórych piłkarzy przed przenosinami do Juventusu.

- Wszystkie transfery z Napoli do Juventusu powodują ogromną burzę. Higuain nie miał problemu z odejściem, ale jednym z powodów, przez które Cavani nie trafił do Juventusu, była chęć niezadzierania ze swoimi byłymi fanami. Nie znam Zielińskiego, nie wiem, jak myśli. Taka okazja, jak Juventus, nie trafia się jednak zawsze - dodaje dziennikarz.

Tym imponuje Zieliński. "Zawsze u niego podziwiałem"

Sporo osób w środowisku Juventusu bardzo pozytywnie reaguje na wieści o ew. przenosinach Zielińskiego do Bianconerich. Polakowi kontrakt z Napoli wygasa w czerwcu przyszłego roku. I już w styczniu mógłby podpisać umowę z nowym klubem i po wygaśnięciu poprzedniego kontraktu przejść za darmo. Podobną rzecz zrobił Robert Lewandowski, kiedy zamieniał Borussię na Bayern.

- Myślę, że to byłby znakomity transfer, bo jeszcze byłby darmowy. Juventus obserwował Zielińskiego, gdy ten grał jeszcze dla Udinese. Jeśli byłaby okazja, by wzmocnić środek pola, to menadżerowie nie pozwoliliby jej zaprzepaścić. Ale byłbym zaskoczony jeśli Napoli nie odnowiłoby kontraktu z takim graczem jak Piotr - studzi nastroje Di Natale.

Jak zaznacza nasz rozmówca na dziś Zieliński byłby podstawowym zawodnikiem Napoli pod nieobecność Pogby i Fagioliego. Jednak już w zimę Stara Dama ściągnie najpewniej jakiegoś pomocnika. Zalety Polaka są jednak wysokie.

- Wszechstronność jest tym elementem, który zawsze u niego podziwiałem. Gdziekolwiek trener postawi go na boisku, to on potrafi grać. Ma technikę, jakość, świetny strzał z dystansu i jest też u szczytu swojej dojrzałości - tłumaczy Di Natale.

Polskie trio w Turynie? Problemem inni Biało-Czerwoni

Być może już w przyszłym sezonie na boiskach Serie A będzie mogli oglądać polskie trio w jednym klubie. Barw Starej Damy bronią przecież Wojciech Szczęsny oraz Arkadiusz Milik. Jednak według dziennikarza zajmującego się Juventusem pozycja pozostałych Biało-Czerwonych w ekipie Bianconerich wcale nie jest niezagrożona.

- Na ten moment szanse są niskie, ponieważ Zieliński wciąż negocjuje przedłużenie kontraktu z Napoli. Nie można wykluczyć możliwości, że zostanie. W Juve nic nie jest pewne. Mówi się też o zmianie pokoleniowej golkipera - opowiada Włoch.

- Szczęsny niedawno przedłużył kontrakt, deklarował, że jest szczęśliwy, chce zostać, ale jego pensja jest bardzo wysoka. Nie można wykluczyć, że jeśli ktoś złoży za niego dobrą ofertę, to Juve weźmie ją pod uwagę. Z Milikiem jest inaczej, ciekawe czy będzie chciał zostać w klubie, w którym nie będzie zawsze grał w podstawowym składzie - kończy Mirko di Natale.

Arkadiusz Dudziak, dziennikarz WP SportoweFakty

Czytaj więcej:
Opozycja posłucha Tomaszewskiego? "Nie widzę lepszego kandydata"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty