Manchester City nie poszedł za ciosem. Nerwy na własne życzenie

PAP/EPA / Adam Vaughan / Na zdjęciu: Erling Haaland
PAP/EPA / Adam Vaughan / Na zdjęciu: Erling Haaland

Manchester City szybko strzelił dwa gole w meczu z Brighton and Hove Albion, ale później bardzo mocno wyhamował. W drugiej połowie ożywili się goście i zwietrzyli szansę na zdobycie punktów. Ostatecznie mistrzowie Anglii wygrali 2:1.

Pep Guardiola rozpływał się nad grą Brighton i trenerem Roberto De Zerbim. Mówił, że nikt nie gra w piłkę, tak jak Brighton, że to drużyna mająca unikalny styl, a De Zerbi to przyszły szkoleniowiec Manchesteru City.

I gdyby skupić się tylko na pierwszej połowie, można by powiedzieć, że na tym serdeczności się skończyły, bo Guardiola i Manchester City okazali się bardzo mało gościnni. Już w 7. minucie mistrzowie Anglii ukąsili po raz pierwszy, po akcji jednego z najlepszych na boisku Jeremiego Doku gola strzelił Julian Alvarez. Niedługo później prowadzenie podwyższył Erling Haaland po bardzo mocnym i precyzyjnym uderzeniu z 20 metrów.

Jednak "The Citizens" nie poszli za ciosem. Nie dobili przeciwnika, a ten wyszedł na drugą połowę z nowymi siłami. Długo nie przekładało się to na konkrety, ale w końcu po znakomicie wyprowadzonej kontrze gola kontaktowego strzelił wprowadzony na boisko chwilę wcześniej Ansu Fati.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: akcja-marzenie! Mbappe dostał brawa od kolegi

Goście zawodzili, kompletnie przespali pierwszą połowę. Mieli gigantyczne problemy z konstruowaniem akcji ofensywnych. Wiadomo, że dwa szybko stracone gole miały duży wpływ na grę Brighton, natomiast należało spodziewać się po nich zdecydowanie więcej.

Ale mimo wszystko mecz trwa 90 minut, a nie tylko 45. Druga część spotkania była znacznie lepsza, choć trzeba pamiętać, że poprzeczka była zawieszona tak nisko, że trudno było o gorszą postawę. Świetną szansę miał m.in. Pascal Gross, jednak źle zachował się w polu karnym i strzelił niecelnie. Takich ostrzeżeń Manchester City parę dostał. W końcu był gol na 2:1.

Wydawało się, że czeka nas interesująca końcówka i... nic takiego nie miało miejsca. Gospodarze skupili się na obronie dostępu do własnej bramki i nie pozwolili przeciwnikowi na wiele więcej. W doliczonym czasie boisko z powodu dwóch żółtych kartek opuścić musiał Manuel Akanji, lecz nie spowodowało to zmiany wyniku.

Manchester City - Brighton and Hove Albion 2:1 (2:0)
1:0 Julian Alvarez 7'
2:0 Erling Haaland 19'
2:1 Ansu Fati 73'

Składy:

Manchester City: Stefan Ortega - Kyle Walker, John Stones (75' Ruben Dias), Manuel Akanji, Josko Gvardiol - Phil Foden, Bernardo Silva, Rodri, Julian Alvarez (90+6' Nathan Ake), Jeremy Doku (75' Jack Grealish) - Erling Haaland.

Brighton: Jason Steele - James Milner (46' Joel Veltman), Lewis Dunk, Igor Julio, Solly March (90+4' Jan Paul van Hecke) - Simon Adingra, Carlos Baleba (66' Billy Gilmour), Pascal Gross, Danny Welbeck (16' Evan Ferguson), Kaoru Mitoma - Joao Pedro (65' Ansu Fati).

Żółte kartki: Rodri, Akanji, Grealish (Manchester City) oraz March, Igor Julio (Brighton).
Czerwona kartka: Akanji 90+5' (Manchester City, za drugą żółtą).

Sędzia: Robert Jones.

*

AFC Bournemouth - Wolverhampton Wanderers 1:2 (1:0)
1:0 Dominic Solanke 17'
1:1 Matheus Cunha 47'
1:2 Sasa Kalajdzić 88'

Brentford FC - Burnley FC 3:0 (1:0)
1:0 Yoane Wissa 25'
2:0 Bryan Mbeumo 62'
3:0 Saman Ghoddos 87'

Newcastle United - Crystal Palace 4:0 (3:0)
1:0 Jacob Murphy 4'
2:0 Anthony Gordon 44'
3:0 Sean Longstaff 45+2'
4:0 Callum Wilson 66'

Nottingham Forest - Luton Town 2:2 (0:0)
1:0 Chris Wood 48'
2:0 Chris Wood 76'
2:1 Chiedozie Ogbene 83'
2:2 Elijah Adebayo 90+2'

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Manchester City 38 28 7 3 96:34 91
2 Arsenal FC 38 28 5 5 91:29 89
3 Liverpool FC 38 24 10 4 86:41 82
4 Aston Villa 38 20 8 10 76:61 68
5 Tottenham Hotspur 38 20 6 12 74:61 66
6 Chelsea FC 38 18 9 11 77:63 63
7 Newcastle United 38 19 5 14 86:62 62
8 Manchester United 38 18 6 14 57:58 60
9 West Ham United 38 14 10 14 60:74 52
10 Crystal Palace 38 14 9 15 57:57 51
11 AFC Bournemouth 38 13 9 16 54:67 48
12 Fulham FC 38 13 8 17 55:61 47
13 Brighton and Hove Albion 38 12 11 15 55:63 47
14 Wolverhampton Wanderers 38 13 7 18 50:65 46
15 Everton 38 13 9 16 40:51 42
16 Brentford FC 38 10 9 19 56:65 39
17 Nottingham Forest 38 9 9 20 49:67 36
18 Luton Town 38 6 7 25 51:85 25
19 Burnley FC 38 5 9 24 41:78 24
20 Sheffield United 38 3 7 28 35:104 16

CZYTAJ TAKŻE:
Zieliński zostanie znienawidzony we Włoszech? "Przekracza granice sportu"
UEFA ogłosiła pomoc dla Rakowa. Jest decyzja

Komentarze (0)