Komentatorzy zamarli. Tylko spójrz, co stało się we Francji

Twitter / Eleven Sports / Na zdjęciu: gol Camary
Twitter / Eleven Sports / Na zdjęciu: gol Camary

Po uderzeniu Lamine'a Camary nie było czego zbierać. Strzałem z kilkudziesięciu metrów wychowanek FC Metz sprawił, że bramkarz AS Monaco musiał wyciągać piłkę z siatki.

W tym artykule dowiesz się o:

Radosław Majecki kolejny raz z ławki rezerwowych przyglądał się poczynaniom klubowych kolegów. Od początku sezonu bramkarz AS Monaco przegrywa rywalizację z Niemcem Philippem Kohnem.

Rywal polskiego golkipera nie popisał się w niedzielnym spotkaniu. W ramach dziewiątej serii gier w Ligue 1 klub z Księstwa przystąpił do rywalizacji z walczącym o utrzymanie z FC Metz i od czwartej minuty musiał gonić wynik.

W pozornie niegroźnej sytuacji Lamine Camara przechwycił piłkę w środku boiska. Zawodnik FC Metz kątem oka dostrzegł, że Kohn jest wysunięty z bramki, więc zdecydował się na uderzenie z kilkudziesięciu metrów.

19-latek kapitalnie przymierzył i przelobował rywala Majeckiego. Komentatorzy stacji Eleven Sports zamarli. - Jak to mówią Anglicy, to jest piorun z jasnego nieba, który uderza w Monaco. Fenomenalne trafienie pójdzie viralem - mówił Marcin Grzywacz.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: akcja-marzenie! Mbappe dostał brawa od kolegi

Młodzieżowy reprezentant Senegalu na długo zapamięta ten mecz. Latem Camara przebił się do podstawowej "jedenastki" FC Metz i w niedzielę w efektowny sposób zdobył pierwszą bramkę nad Sekwaną.

Czytaj więcej:
"Barcelono, czy ci nie żal?". Mistrz Hiszpanii ma problem przez Lewandowskiego
Klub Łukasza Skorupskiego nie traci rozpędu

Źródło artykułu: WP SportoweFakty