Liga Mistrzów. Nerwówka Realu Madryt w Bradze

PAP/EPA / PAP/EPA/HUGO DELGADO / Alvaro Djalo (Braga) walczy o piłkę z Danim Cravajalem (Real)
PAP/EPA / PAP/EPA/HUGO DELGADO / Alvaro Djalo (Braga) walczy o piłkę z Danim Cravajalem (Real)

Real Madryt w wyjazdowej potyczce z Bragą miał już gospodarzy na widelcu, ale do końca musiał drżeć o kolejne zwycięstwo w Lidze Mistrzów. Ostatecznie Królewscy wygrali 2:1.

Po dwóch kolejkach Ligi Mistrzów Real legitymował się kompletem punktów. Trzy w dorobku miała Braga, która pierwsze minuty wtorkowej potyczki mogła zaliczyć do udanych.

Gospodarze od początku byli równorzędnym rywalem dla dość niemrawych Królewskich. Real jednak wyczekał moment i w 16. minucie zadał cios. Vinicius Junior zagrał w polu karnym do nadbiegającego Rodrygo, ten uderzył z pięciu metrów. Piłka po rękach bramkarza wpadła pod poprzeczkę.

Braga wyrównać mogła cztery minuty później, kiedy Al Musrati doszedł do dogrania z rzutu rożnego. Piłkę na przedpolu zatrzymał Jude Bellingham.

Do końca premierowej odsłony gospodarze szukali remisu, ale niewiele potrafili zdziałać pod bramką Realu. Po zmianie stron goście przejęli inicjatywę i poszukali drugiego gola. W 59. minucie prawą nogą z ok. 16 metrów uderzył Eduardo Camavinga. Piłkę złapał bramkarz.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piłkarskie umiejętności Sabalenki

Po dwóch minutach Królewscy w końcu trafili. Z lewej strony Vinicius wycofał do Belinghama, a ten mierzonym strzałem trafił przy słupku do siatki. Matheus trochę spóźnił się z interwencją i nie pomógł Bradze.

Miejscowi dość niespodziewanie odpowiedzieli kilkadziesiąt sekund później. Simon Banza w polu karnym podał do Alvaro Djalo, który ten uderzył przy bliższym słupku do siatki.

Po kontaktowej bramce gospodarze uwierzyli, że są w stanie urwać faworytowi co najmniej punkt. Braga ruszyła do ataku i powinna wyrównać. W 70. minucie Ricardo Horta uderzał płasko z pola karnego. Piłka odbiła się od rąk Kepy i przetoczyła się tuż obok słupka.

Gospodarze szukali remisu, Real skupiał się na defensywie. Królewscy raz zaatakowali, kiedy w 82. minucie Vinicius w sytuacji sam na sam pokonał Matheusa. Sędzia jednak dopatrzył się spalonego, co potwierdził VAR. Decydowały centymetry.

Do końca Real Madryt drżał o trzy punkty. Braga szukała wyrównania, ale gospodarzom nie udało się po raz drugi pokonać Kepy.

SC Braga - Real Madryt 1:2 (0:1)
0:1 - Rodrygo Goes 16'
0:2 - Jude Bellingham 61'
1:2 - Alvaro Djao 63'

Składy:

SC Braga: Matheus - Josafat Mendes (73' Diogo Fonseca), Serdar Saatci, Sikou Niakate, Cristian Borja - Vitor Carvalho (66' Bruma), Al Musrati (78' Joao Moutinho) - Ricardo Horta, Rodrigo Zalazar, Alvaro Djalo - Simon Banza (66' Abel Ruiz).

Real Madryt: Kepa Arrizabalaga - Dani Carvajal, Antonio Ruediger, Nacho, Fran Garcia (75' Ferland Mendy)- Federico Valverde, Luka Modrić, Eduardo Camavinga - Jude Bellingham - Rodrygo Goes (71'Aurelien Tchouameni), Vinicius Junior.

Żółte kartki: Camavinga, Nacho (Real).

Sędzia: Michael Oliver (Anglia).

[multitable table=1621 timetable=10711]Tabela/terminarz[/multitable]

Czytaj także:
Inter wytrzymał ciśnienie. Ważny wynik w grupie Ligi Mistrzów
LM: piorunująca końcówka Bayernu

Źródło artykułu: WP SportoweFakty