Trzecia kolejka fazy grupowej Ligi Mistrzów przeszła do historii. Ciekawie jest na przykład w grupie E. Tam każda z czterech drużyn wciąż się liczy w walce o awans do 1/8 finału. W środę Atletico Madryt zremisowało z Celtikiem Glasgow 2:2, a Feyenoord Rotterdam pokonał Lazio Rzym 3:1.
To właśnie w tym drugim spotkaniu mieliśmy sytuację, o której jest głośno. Pechowcem został Taty Castellanos. Argentyńczyk udowodnił, że da się nie trafić do pustej bramki z odległości pięciu metrów.
Mattia Zaccagni uderzył z ostrego kąta, a bramkarz Feyenoordu odbił piłkę wprost pod nogi Castellanosa. 25-latek musiał tylko dostawić nogę. Tak zrobił, ale... piłka poleciała wysoko nad pustą bramką.
Niewykorzystana sytuacja miała miejsce przy wyniku 2:0 dla Holendrów i gol w tamtym momencie mógł sporo zmienić. Ostatecznie Włosi przegrali 1:3 i zajmują przedostatnie miejsce w grupie z czterema punktami na koncie.
FC Barcelona idzie za ciosem w Lidze Mistrzów. Łagodny wymiar kary >>
Przebudzenie BVB na St. James' Park. Newcastle United bez werwy >>
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!