Po porażkach z FC Porto, GOG, Montpellier HB, SC Magdeburg oraz Telekomem Veszprem piłkarze ręczni Orlen Wisły Płock w końcu przełamali się w Lidze Mistrzów.
W czwartek wicemistrzowie Polski podejmowali Celje Pivovarnę Lasko. Zespół ze Słowenii także nie zdobył wcześniej choćby punktu. Ze starcia ekip zamykających tabelę grupy B zwycięsko wyszli gospodarze (30:25).
Jednak to zawodnik gości przeprowadził najbardziej widowiskową akcję tego spotkania. Mitja Janc w 37. minucie trafił do siatki w niesamowitych okolicznościach.
20-letni Słoweniec przedzierał się środkiem boiska. Najpierw usiłował go zatrzymać Mirsad Terzić, w końcu przewrócił go Przemysław Krajewski. Jednak zanim Janc wylądował na parkiecie, oddał rzut z nieprawdopodobnej pozycji. Będąc tyłem do bramki. Sędziowie zaliczyli to trafienie.
To była jedna z ośmiu bramek zawodnika Celje Pivovarny Lasko w meczu w Płocku. W ekipie gospodarzy z takim samym dorobkiem zakończył go Dawid Dawydzik.
"Zobaczcie tę bramkę, nim ją wybiorą do topki kolejki!" - tak skomentował jego akcję Eurosport Polska na platformie "X".
Czytaj także: Nerwowa druga połowa. Trudna przeprawa mistrzów Polski
Czytaj także: Trzęsienie ziemi w Wybrzeżu. Patryk Rombel nowym trenerem!
ZOBACZ WIDEO: Medalistka olimpijska zachwyca w ciąży. Co za kreacja!