Wstydliwy mecz Wisły Kraków. Strzeliła gola i rozpoczęła się lawina kłopotów

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Sebastian Milewski, Kacper Duda, Joan Roman
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Sebastian Milewski, Kacper Duda, Joan Roman

Wisła Kraków zdobyła prowadzenie w meczu z pogrążonym w kryzysie Podbeskidziem Bielsko-Biała. Później wszystko posypało się zespołowi Radosława Sobolewskiego, który poniósł porażkę 1:2 w Fortuna I lidze.

Podbeskidzie Bielsko-Biała starało się o przełamanie po siedmiu kolejkach bez zwycięstwa. Zła seria sprowadziła problemy na trenera Grzegorza Mokrego i sprawiła, że drużyna znalazła się na przedostatnim miejscu w tabeli. W lepszym samopoczuciu przystąpiła do meczu Wisła Kraków, która dla odmiany była niepokonana przez siedem kolejek i awansowała do strefy barażowej.

Na początku meczu Wisła nie zdominowała przeciwnika. Zamiast sytuacji podbramkowych, było sporo fauli, a oba zespoły nie przekuły stałych fragmentów gry w sytuacje podbramkowe. Generalnie przez kwadrans spotkania bramkarze nie zostali poważnie sprawdzeni strzałami.

Mało na to wskazywało, ale rozpędzająca się Wisła zdobyła prowadzenie 1:0 w 21. minucie. Piłka trafiła na skraj pola karnego do Mikiego Villara, a reszta należała już do skrzydłowego. Łatwo ograł Jana Hlavicę, ułożył sobie futbolówkę na prawej stopie i pokonał płaskim strzałem Patryka Procka. Także bramkarz Górali mógł popisać się lepszą interwencją.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!

Podbeskidzie nie załamało się i w 23. minucie doprowadziło do remisu 1:1. Maksymilian Banaszewski stanął w dobrym miejscu pola karnego i pozostało mu wykonać dobitkę uderzenia Michała Willmanna. Wcześniej Górale bezkarnie przeprowadzili atak na lewej stronie boiska i wykonali dośrodkowanie.

Wisła musiała mierzyć się z coraz większą liczbą piłkarskich nieszczęść. W 30. minucie straciła piłkarza. Sędzia Krzysztof Jakubik zdecydował się na zamienienie żółtego na czerwony kartonik dla Kacpra Dudy. Stało się to po obejrzeniu powtórek brutalnego faulu na Jace Kolencu.

W 42. minucie Podbeskidzie mogło potwierdzić przewagę liczebną drugim golem. Jaka Kolenc nie wykorzystał jednak rzutu karnego przyznanego za faul Alvaro Ratona na Bartoszu Bidzie. Uderzenie pomocnika było zbyt oczywiste i zostało wyłapane przez bramkarza. Górale wykonali jeszcze serię dobitek, ale piłka nie wpadła do siatki.

W doliczonym czasie w pierwszej połowie Podbeskidzie zdobyło decydującego gola na 2:1. Bartosz Bida stanął w dobrym miejscu pola karnego i miał szczęście. Piłka znalazła się na jego stopie po dalekim wrzucie z autu i złej interwencji Josepha Colleya. Pomocnik nie zastanawiał się długo i huknął z woleja do bramki zasłoniętego Alvaro Ratona.

Druga połowa nie była elektryzująca. Mocniej pachniało golem jedenastu gospodarzy niż dziesięciu gości. Od czasu do czasu Wisła próbowała uratować wynik, ale nie oddawała groźnych strzałów. Tym samym pozostało 2:1.

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Wisła Kraków 2:1 (2:1)
0:1 - Miki Villar 21'
1:1 - Maksymilian Banaszewski 23'
2:1 - Bartosz Bida 45'

W 42. minucie Jaka Kolenc (Podbeskidzie) nie wykorzystał rzutu karnego. Alvaro Raton obronił.

Składy:

Podbeskidzie: Patryk Procek - Jan Hlavica, Daniel Mikołajewski, Martin Chlumecky - Michał Willmann (46' Piotr Tomasik), Jaka Kolenc (90' Marcel Misztal), Jakub Kisiel, Titas Milasius (46' Mateusz Ziółkowski) - Bartosz Bida (84' Maksymilian Sitek), Maksymilian Banaszewski - Lionel Abate Etoundi (84' Haris Kadrić)

Wisła: Alvaro Raton - Bartosz Jaroch (72' David Junca), Joseph Colley, Alan Uryga, Dawid Szot (84' Patryk Gogół) - Marc Carbo, Kacper Duda - Miki Villar (72' Dawid Olejarka), Jesus Alfaro (73' Szymon Sobczak), Angel Baena (73' Bartosz Talar) - Angel Rodado

Żółte kartki: Milasius, Willmann, Chlumecky, Procek (Podbeskidzie) oraz Jaroch, Raton, Rodado (Wisła)

Czerwona kartka: Kacper Duda (Wisła) /33' - za faul/

Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce)

Widzów: 5800

Tabela Fortuna I ligi:

Standings provided by Sofascore

Czytaj także: Pół godziny w Ekstraklasie i wystarczy. Wisła doczekała się Senegalczyka
Czytaj także: Hiszpański pomocnik w Miedzi Legnica. "Jest agresywny"

Komentarze (0)