W przypadku reprezentanta Włoch potwierdziły się doniesienia Fabrizio Corony. Były paparazzo informował, że Sandro Tonali brał udział w aferze bukmacherskiej na Półwyspie Apenińskim. Piłkarz podzielił los Nicolo Fagiolego z Juventusu.
Włoska federacja nałożyło na utalentowanego zawodnika 10-miesięczną dyskwalifikację. Na konferencji prasowej menadżer Eddie Howe tłumaczył, że do Newcastle United nie wpłynął oficjalny komunikat odnośnie zawieszenia.
W piątkowy wieczór stało się jednak jasne, że w najbliższych miesiącach Tonali nie będzie mógł bronić barw Newcastle. Organy FIFA uwzględniły wniosek Włochów, rozszerzając dyskwalifikację na wszystkie rozgrywki.
W praktyce oznacza to, że trener "Srok" nie skorzysta z usług Tonalego do końca bieżącego sezonu. Na dodatek kadrowicz może zapomnieć o ewentualnym występie na przyszłorocznych mistrzostwach Europy.
To duży cios dla Newcastle. Przypomnijmy, że tego lata Anglicy pozyskali Tonalego z AC Milan za 64 miliony euro. Środkowy pomocnik zdążył zanotować 12 występów.
ZOBACZ WIDEO: Nerwowe oczekiwanie. Lewandowski zagra w El Clasico?
Czytaj więcej:
"Bomba". Hiszpanie piszą o zaskakującym scenariuszu ws. Lewandowskiego
Wszyscy na to czekali. Lewandowski i Barca chwalą się zdjęciami