Po zwolnieniu Czesława Michniewicza Abha Club zdaje się wychodzić z kryzysu. W sobotę podopieczni trenera Yousseffa Manaia zmierzyli się z Al Shabab. To właśnie z tego klubu do Abha przeniósł się Grzegorz Krychowiak.
Na większe emocje przyszło poczekać do drugiej połowy. W 71. minucie drugą żółtą kartkę obejrzał Iago Santos, wskutek czego goście grali w dziesiątkę.
Zaledwie dwie minuty później wynik otworzył Saad Bguir. Radość Krychowiaka i jego kolegów nie trwała jednak zbyt długo. Po 180 sekundach do wyrównania doprowadził Fahad Al-Muwallad.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!
W 82. minucie Abha Club rozgrywał rzut wolny niemal z linii końcowej boiska. Piłkę w pole karne posłał Bguir, który znalazł niepilnowanego Krychowiaka.
Polak nie zawahał się i uderzył z pierwszej piłki. To jego pierwszy gol w trwających rozgrywkach. 33-latek od razu popisał się trafieniem, które dało jego ekipie cenne trzy punkty.
Aktualnie Abha Club zajmuje 15. miejsce w tabeli Saudi Pro League z dorobkiem 10 punktów. Kolejne spotkanie ekipa Krychowiaka rozegra w sobotę, 4 listopada o godz. 16:00 czasu polskiego. Rywalem będzie 16. Al Akhdoud.
Czytaj także:
- Lech bez błysku w Krakowie. Stracona szansa Kolejorza
- Klub Łukasza Skorupskiego zahamował. Powrót Karola Linettego