15 lat i koniec. Grzegorz Krychowiak przed październikowym zgrupowaniem reprezentacji Polski zaskoczył wszystkich ogłaszając w mediach społecznościowych zakończeniem kariery w kadrze. Powodem takiej decyzji miała być decyzja Michała Probierza, który przed ogłoszeniem powołań miał powiedzieć piłkarzowi, iż zabraknie dla niego miejsca.
Po decyzji naszego pomocnika WP SportoweFakty skontaktowały się z Tomaszem Kozłowskim, dyrektorem departamentu komunikacji i mediów PZPN. Wówczas dowiedzieliśmy się, że w PZPN jest temat organizacji pożegnalnego meczu w kadrze dla Krychowiaka. Miałoby dojść do niego 21 listopada, gdy Polska zmierzy się towarzysko z Łotwą.
W ostatnim czasie głos w tej sprawie zabrał Łukasz Wachowski. - Rozmawialiśmy o tym, ale sprawa wciąż jest otwarta. Dużo zależy od klubowych aktywności Grzegorza, ale mogę zapewnić, że godnie go pożegnany - powiedział w rozmowie z dziennikarzem sport.pl.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gwiazdor futbolu pokazał klasę. Tak zachował się po porażce
Teraz głos w sprawie pożegnania "Krychy" zabrał Zbigniew Boniek w programie Loża Piłkarska na Kanale Sportowym na Youtube. Były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej nie jest przychylnie nastawiony do tego, by organizować takie spotkanie praktycznie ponad miesiąc po decyzji piłkarza.
- Ja bym to zrobił na spokojnie. To nie jest tak, że ktoś kończy karierę i trzeba go od razu pożegnać. We Włoszech nie żegnają zawodników tak szybko i z taką pompą - wyznał Boniek.
Z orzełkiem na piersi Krychowiak wystąpił w 100. spotkaniach. Biorąc pod uwagę, że czeka go pożegnalny mecz, liczba ta wzrośnie. Jeżeli pomocnik nie wystąpi w starciu z Łotwą, to na kolejną okazję będzie zmuszony poczekać do 2024 roku.