Jakub Moder zagrał przez pół godziny w meczu rezerw Brighton z Arsenalem. Zaczął w wyjściowym składzie i w 30. minucie został zmieniony. Nie z powodu żadnej kontuzji, po prostu takie były ustalenia od samego początku. Polak jest powoli wprowadzany do gry po ponad półtorarocznej przerwie.
Co prawda Brighton sromotnie przegrał tamto spotkanie (3:6), ale trener Shannon Ruth wypowiadał się o Moderze w samych superlatywach.
- Powiedziałem w szatni, że występ Modera jest największym pozytywem tego meczu. Naprawdę dobrze było go widzieć na murawie po tym, co przeszedł - stwierdził szkoleniowiec.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gwiazdor futbolu pokazał klasę. Tak zachował się po porażce
- Wyglądał świetnie. Odbył z nami kilka treningów i pokazał przebłyski jakościowego zawodnika. Jestem pewien, że gdy wróci do pełni formy, to będzie prawdziwym wzmocnieniem pierwszego zespołu - powiedział trener Ruth.
W piątek drugi zespół Brighton zagra kolejne spotkanie ligowe z Aston Villą. Według informacji napływających z Anglii Moder ma dostać trochę więcej minut. Ma z tygodnia na tydzień grać coraz więcej. Jest przygotowywany, by za parę tygodni wrócić do pierwszego zespołu i rywalizować w Premier League.
Przypomnijmy, że Moder zerwał więzadła krzyżowe w kwietniu ubiegłego roku. Przerwa w grze była wręcz absurdalnie długa, bo wyniosła ponad półtora roku. Dopiero we wrześniu 2023 roku Polak zaczął trenować z drużyną na pełnych obrotach.
CZYTAJ TAKŻE:
Ajax szoruje po dnie tabeli. Teraz został dodatkowo ukarany
Zimowy transfer Zielińskiego? Chcą ubiec konkurencję