Konkretne Napoli w Salerno. Dobry Zieliński, przeciętny Łęgowski

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / PAP/EPA/MASSIMO PICA /  Stanislav Lobotka (Napoli) walczy o piłkę z Antonio Candrevą (Salernitaną)
PAP/EPA / PAP/EPA/MASSIMO PICA / Stanislav Lobotka (Napoli) walczy o piłkę z Antonio Candrevą (Salernitaną)
zdjęcie autora artykułu

W Salerno w potyczce Salernitany z Napoli padły dwa gole, dla gości. W 13. minucie trafił Giacomo Raspadori, a w 81. Eljif Elmas. Piotr Zieliński rozegrał 85 minut, z kolei Mateusz Łęgowski w zespole z Salerno 69 minut.

Salerno od Neapolu dzieli niewiele ponad 50 kilometrów. Gospodarze, którzy zajmowali ostatnie miejsce w Serie A, przed potyczką z mistrzem Włoch ostrzyli sobie pazurki, mając nadzieję na przełamanie.

Goście jednak łapią swój rytm i od początku potyczki narzucili swoje warunki. Gospodarze nadzieje upatrywali po kontrach.

W 5. minucie Matteo Politano w polu karnym wycofał piłkę do Raspadoriego. Płaski strzał pewnie obronił Guillermo Ochoa. W odpowiedzi głową trącił piłkę Lorenzo Pirola. Alex Meret z problemami, ale skutecznie interweniował.

Gol dla Napoli padł w 13. minucie. Stanislav Lobotka zagrał w pole karne do Giacomo Raspadoriego, a ten w sytuacji sam na sam uderzył nie do obrony.

Chwilę po zdobytej bramce goście mogli podwyższyć wynik. W 15. minucie Pięknie z dystansu uderzył Matteo Politano. Ochoa popisał się świetną interwencją.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: film obejrzało pół miliona osób. Gwiazdor Realu zachwycił

Po mocnym początku Napoli trochę zwolniło. Sarenitana była bezradna. Pod bramkami nie działo się zbyt wiele. Po dwóch kwadransach ożywili się gospodarze. Dwa uderzenia na bramkę Alexa Mereta oddał Mateusz Łęgowski. Pierwszy był niecelny, drugi zbyt słaby, aby zaskoczyć bramkarza.

W końcówce premierowej odsłony ponownie więcej z gry mieli mistrzowie Włoch. W 41. minucie Piotr Zieliński wypatrzył Raspadorego, ten uderzył z ok. 13 metrów. Ochoa końcami palców wybił piłkę na korner. Po chwili z dystansu minimalnie niecelnie uderzył Chwicza Kwaracchelia.

Po zmianie stron drugiej bramki poszukali gracze Napoli. W 47. minucie minimalnie niecelnie uderzył Raspadori. Dwie minuty później Politano strzelał z ok. 20 metrów. Piłka trafiła w słupek.

Salernitana wciąż niewiele była w stanie zdziałać. To akcje Napoli pachniały trafieniem, ale gościom brakowało wykończenia. Tak było w 58. minucie, kiedy Raspadori zagrał do Politano, strzał gracza Napoli zablokował obrońca gospodarzy. Z kolei w 61. minucie z woleja uderzył Zieliński. Strzał z ok. 17 metrów odbił Ochoa.

W 69. minucie boisko opuścił Łęgowski. Polak dwukrotnie pokazał się w ofensywie, w defensywie większych błędów nie popełnił.

Dwanaście minut później Napoli zamknęło mecz. Eljif Elmas otrzymał piłkę przed polem karnym i uderzył precyzyjnie przy słupku. Ochoa nie był w stanie skutecznie interweniować.

Dzięki trzem punktom Napoli znalazło się w czołowej czwórce i ma szansę w niej pozostać. Wszak 4. do tej pory Atalanta zagra z liderem Interem Mediolan.

US Salernitana 1919 - SSC Napoli 0:2 (0:1) 0:1 - Giacomo Raspadori 13' 0:2 - Eljif Efmas 81'

Składy: 

Salernitana: Guillermo Ochoa - Pasquale Mazzocchi (81' Erik Botheim), Federico Fazio, Lorenzo Pirola,  Domagoj Bradarić (69' Flavius Daniliuc) - Lassana Coulibaly, Mateusz Łęgowski (69' Emil Bohinen) - Loum Tchaouna, Antonio Candreva (77' Grigoris Kastanos), Boulaye Dia - C.Ikwuemesi (69' Trivante Stewart).

Napoli: Alex Meret - Giovanni Di Lorenzo, Leo Ostigard, Amir Rrahmani, Mathias Olivera - Piotr Zieliński (85' Jens-Lys Cajuste), Stanislav Lobotka, Andre-Franck Zambo Anguissa - Matteo Politano (77' Jesper Lindstroem), Giacomo Raspadori (68' Eljif Elmas), Chwicza Kwaracchelia (68' Giovanni Simeone).

Żółte kartki: Mazzocchi (Salernitana) oraz Di Lorenzo (Napoli).

Sędzia: Antonio Rapuano.

Czytaj także: Kiwior mógł być bohaterem głośnego transferu. "Arteta powiedział nie" Potęga chce Polaka. Szykuje się transferowy hit

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Czy Piotr Zieliński zimą zmieni klub?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (0)