Zaskoczenie w meczu Miedzi Legnica. Zdecydowała ostatnia akcja

WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: piłkarze Resovii
WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: piłkarze Resovii

Kolejna na zapleczu PKO Ekstraklasy rozpoczęła się meczem Miedzi Legnica z Resovią. Od razu doszło do niespodzianki. Drużyna z Podkarpacia zapewniła sobie zwycięstwo 2:1 strzałem ostatniej szansy w doliczonym czasie.

W tym artykule dowiesz się o:

Miedź Legnica rozegrała poprzedni mecz w poniedziałek na zakończenie poprzedniej kolejki. Nie wykorzystała ona szansy na wyraźne poprawienie notowań w tabeli, ponieważ zremisowała 1:1 ze Zniczem Pruszków. O meczu zrobiło się głośno z powodu spięcia trenera Mariusza Misiury z kibicami beniaminka. Także fani Miedzi mieli prawo nie tryskać entuzjazmem po przerwaniu serii wygranych.

Bramkę na miarę remisu w Pruszkowie strzelił Kamil Drygas i niewiele brakowało, żeby były pomocnik Lecha Poznań czy Pogoni Szczecin wcześnie wpisał się na listę strzelców również w piątek. Kamil Drygas nawet wpakował piłkę do siatki Resovii po dośrodkowaniu Ibana Salvadora, ale gol nie został uznany z powodu spalonego. Po początkowych atakach ostrzegawczych Miedź rozpędzała się.

Miedź przeważała w posiadaniu piłki, a także pod względem sytuacji podbramkowych. Groźny dla Resovii był nie tylko Kamil Drygas, ale również Mehdi Lehaire czy Damian Michalik. W 24. minucie ten ostatni wpakował piłkę do bramki gości, ale ponownie gol nie został uznany z powodu spalonego.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!

Resovia przetrwała trudne dla siebie chwile i przystąpiła do ataku w kwadransie przed przerwą. Rzeszowianie oddali dwa niecelne uderzenia Bartłomieja Ciepieli oraz Rafała Mikulca, które były ostrzeżeniem dla Miedzianki. W 43. minucie Resovia była już skuteczna, a gol na 1:0 był pierwszym trafieniem Marcina Urynowicza w barwach klubu. Wykorzystał on podanie Macieja Górskiego po błędzie Nemanji Mijuskovicia.

Po przerwie nastąpiła fala wściekłych ataków Miedzi, ale powstrzymał je Michał Gliwa. Doświadczony bramkarz popisał się interwencjami po strzałach Kamila Drygasa oraz Mehdiego Lehaire. Na dodatek miał szczęście, kiedy piłka po uderzeniu Damiana Tronta odbiła się od słupka.

Tego już jednak było za dużo i w 62. minucie Damian Michalik strzelił gola na 1:1. W rajdzie pomógł mu Michael Kostka. Krótka wymiana podań zgubiła rzeszowian, a Damian Michalik pokonał Michała Gliwę płaskim uderzeniem. Czas pokazał, że było to ostatnie trafienie Miedzi, choć miała kilka szans na odwrócenie wyniku.

Energię na finisz zachowała, tak samo jak w pierwszej połowie, Resovia. Drużyna z Podkarpacia strzeliła gola na 2:1 w ostatniej doliczonej minucie i tym samym wyszarpnęła dla siebie dodatkowe dwa punkty. Przyjezdnych uszczęśliwił Bartłomiej Wasiluk, który kopnął piłkę z rzutu wolnego, a ta odbita rykoszetem zatrzymała się dopiero w bramce Miedzi.

Miedź Legnica - Resovia 1:2 (0:1)
0:1 - Marcin Urynowicz 43'
1:1 - Damian Michalik 62'
1:2 - Bartłomiej Wasiluk 90'

Składy:

Miedź: Jakub Mądrzyk - Michael Kostka, Nemanja Mijusković, Ruben Hoogenhout, Jurich Carolina (75' Florian Hartherz) - Damian Michalik, Damian Tront (75' Patryk Pierzak), Mehdi Lehaire (86' Bartosz Guzdek), Iban Salvador (63' Emmanuel Agbor) - Marcel Mansfeld (63' Krzysztof Drzazga), Kamil Drygas

Resovia: Michał Gliwa - Wołodymyr Zastawny, Kornel Osyra, Karol Chuchro, Dylan Lempereur - Radosław Kanach (71' Bartłomiej Wasiluk) - Kamil Mazek (61' Kelechukwu Ibe-Torti), Bartłomiej Ciepiela (71' Bartłomiej Eizenchart), Rafał Mikulec (71' Radosław Bąk), Marcin Urynowicz (88' Adrian Łyszczarz) - Maciej Górski

Żółte kartki: Lehaire, Drygas, Hartherz, Pierzak (Miedź) oraz Górski, Osyra, Kanach (Resovia)

Sędzia: Łukasz Karski (Słupsk)

Tabela Fortuna I ligi:

Standings provided by Sofascore

Czytaj także: Pół godziny w Ekstraklasie i wystarczy. Wisła doczekała się Senegalczyka
Czytaj także: Hiszpański pomocnik w Miedzi Legnica. "Jest agresywny"

Komentarze (0)