Przełamanie Legii Warszawa. Teraz ma być tylko lepiej

PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Rafał Augustyniak
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Rafał Augustyniak

Legia Warszawa zakończyła wstydliwą serię przegranych meczów w krajowych rozgrywkach. Wojskowi w 1/16 finału Fortuna Pucharu Polski pokonali GKS Tychy 3:0. W kolejnych spotkaniach ma być tylko lepiej.

Faworytem pucharowego spotkania była Legia Warszawa. GKS Tychy to w tym sezonie czołowa drużyna Fortuna I ligi i ma ambicje sięgające awansu, ale starcie z Legią pokazało, jak wiele jeszcze śląskiej drużynie brakuje do elity. Warszawski zespół wykorzystał wszystkie słabsze strony GKS-u.

Po kwadransie było już 2:0 dla stołecznego zespołu, a przed przerwą Legia jeszcze podwyższyła prowadzenie na 3:0. Więcej goli już nie padło, choć warszawiacy mieli jeszcze kilka okazji do tego, by cieszyć się z kolejnych bramek.

- Szybko otworzyliśmy wynik i ułożyliśmy sobie ten mecz. To bardzo ważne, że w taki sposób przełamaliśmy się w ofensywie. Bardzo cieszy również czyste konto, na które ciężko dzisiaj pracowaliśmy. Nie daliśmy pozwoliliśmy rywalom praktycznie na nic - powiedział po meczu obrońca Legii, Rafał Augustyniak, którego cytuje klubowy serwis.

ZOBACZ WIDEO: Leo Messi dla WP o Barcelonie z Lewandowskim: To świetna mieszanka

Wcześniej Legia przegrała cztery kolejne ligowe spotkania, w których straciła 11 goli. - To bardzo ważny triumf jeśli chodzi o kwestie mentalne. Wierzę, że wróciliśmy na właściwe tory. Styl zwycięstwa może cieszyć, ale w meczach pucharowych gra się przede wszystkim na awans. Teraz przed nami mecz z Radomiakiem, w którym nie możemy pozwolić sobie na stratę punktów - dodał Augustyniak.

Legia skutecznie grała w obronie i to pomimo tego, że trener Kosta Runjaić zdecydował się na eksperymentalne ustawienie z trójką defensorów: Augustyniakiem, Arturem Jędrzejczykiem i Stevem Kapauadim.

- Pierwszy raz zagraliśmy w takim ustawieniu w defensywie, ale na boisku rozumieliśmy się bardzo dobrze. Nasza współpraca nie pozwoliła gospodarzom oddać ani jednego celnego strzału. Teraz zrobimy wszystko, aby czyste konto zachować też w meczu z Radomiakiem - zakończył Augustyniak.

Kolejny mecz Legia rozegra w niedzielę w Radomiu z miejscowym Radomiakiem. Początek o godzinie 17:30.

Czytaj także:
Wszedł do klubu z futryną. "Nikt nie myśli o Lewandowskim"
Podcięte skrzydła Bielika. Zniknął z radarów

Komentarze (1)
avatar
Stolyсzny dzban
4.11.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To nieprawda, oni wcale nie wygrali w PP, nie są liderem w LKE i nie mają zaległych meczów w lidze, ja się z tym nie zgadzam ... Miesiąc mnie nie było i znowu sprawiacie mi ból ...