Sztab kadry był ostatnio w rozjazdach, obserwując kilkudziesięciu kandydatów do gry w reprezentacji. "Rekordziści" byli obserwowani aż trzy razy. W tym gronie był Paweł Dawidowicz, co oznaczało (niemal) pewne powołanie na mecze z Czechami i Łotwą (towarzyski).
Niestety, wszystko wskazuje na to, że nic z tego nie będzie. Według nieoficjalnych informacji do których dotarły WP SportoweFakty wynika, że uraz mięśniowy może wyeliminować Dawidowicza z gry nawet na kilka tygodni.
W poniedziałek piłkarz Hellasu Verona przejdzie badanie USG, które ostatecznie określi jak poważna to kontuzja.
ZOBACZ WIDEO: Leo Messi dla WP o Barcelonie z Lewandowskim: To świetna mieszanka
Przypomnijmy: reprezentacja Polski wciąż ma szansę na awans bezpośrednio z grupy, ale nie wszystko zależy od drużyny Michała Probierza. Biało-Czerwoni musieliby wygrać z Czechami u siebie i liczyć na potknięcie sąsiadów w ich ostatnim meczu z Mołdawią.
W takiej sytuacji wiele wskazuje na to, że Polsce zostanie próba przebicia się do finałów EURO 2024 przez baraże. Probierz ogłosi powołania w najbliższy czwartek, po pucharowych meczach Legii i Rakowa.
Piotr Koźmiński, dziennikarz WP SportoweFakty